ŚwiatMitt Romney oficjalnie został kandydatem na prezydenta USA

Mitt Romney oficjalnie został kandydatem na prezydenta USA

Mitt Romney zaakceptował nominację Partii Republikańskiej i będzie jej kandydatem na prezydenta Stanów Zjednoczonych w najbliższych wyborach. W przemówieniu wygłoszonym podczas konwencji w Tampie na Florydzie Romney skrytykował Baracka Obamę za "porzucenie sojuszników", w tym Polski i Izraela. - Prezydent Obama porzucił naszych sojuszników takich jak Izrael a równocześnie złagodził sankcje wobec Kuby Castro. Porzucił naszych przyjaciół w Polsce wycofując się z naszych zobowiązań w sprawie tarczy antyrakietowej, a jest skłonny dać po wyborach prezydentowi Rosji Putinowi elastyczność jakiej on oczekuje - mówił republikański kandydat na prezydenta USA.

Mitt Romney oficjalnie został kandydatem na prezydenta USA
Źródło zdjęć: © AFP | Robyn Beck

Rywalem Romneya będzie urzędujący prezydent Barack Obama. To właśnie głównie o nim mówił w swoim przemówieniu Romney. Przyznał m.in., że życzył Obamie sukcesu, ponieważ życzył sukcesu Ameryce.

Twierdził również, że "w odróżnieniu od prezydenta [Obamy]", on ma plan stworzenia 12 mln nowych miejsc pracy. Romney wezwał wyborców, by wspomogli go w odbudowie gospodarki i tworzeniu tych miejsc pracy. Zaapelował, by przezwyciężyli rozczarowanie z czasów Baracka Obamy.

Jak oświadczył, obietnice Obamy z czasów kampanii cztery lata temu ustąpiły miejsca "rozczarowaniu i podziałom".

- To, czego dziś potrzebuje nasz kraj, nie jest ani skomplikowane, ani niezgłębione. Tym, czego potrzebuje Ameryka, jest praca. Dużo pracy - powiedział Romney, były gubernator stanu Massachusetts.

Paul Ryan, który pojawił się wspólnie z Romneyem na scenie po jego wystąpieniu, będzie kandydował na stanowisko wiceprezydenta USA.

Brudny Harry popiera Romneya

Przed Romneyem na konwencji w Tampie pojawił się Clint Eastwood, słynny hollywoodzki aktor i reżyser, znany m.in. z roli Brudnego Harry'ego. Swoje przemówienie Eastwood wygłaszał do pustego krzesła symbolizującego Baracka Obamę.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (75)