„Mistrz Gepetto” kontra „błazeńska sztuka”. Najlepsze fragmenty z debaty nad wnioskiem o wotum nieufności
Politycy już dawno nie mieli tak wybornej okazji do bezpardonowego obrzucenia się nawzajem oskarżeniami. Choć debata nad wnioskiem o wotum nieufności powinna uderzać merytorycznością, posłowie pozwolili sobie na wiele emocjonalnych sformułowań.
- Ten się śmieje, kto się śmieje ostatni. Zdemolowaliście system prawny, oparty na konstytucji. Podeptaliście ją wielokrotnie. Podobnie jak Trybunał Konstytucyjny, prokuraturę i niezależne sądy – stwierdził podczas debaty nad wnioskiem o wotum nieufności Grzegorz Schetyna.
I byłoby to pewnie jedno z bardziej merytorycznych wystąpień, gdyby lider PO nie dodał słów „Stworzyliście instytucje misiewiczów, misie-pisie”.
Schetyna miał również wiele do zarzucenia prezesowi PiS-u. – Dokonał najcięższej zbrodni, czy dokonuje najcięższej zbrodni – mówił. W odpowiedzi Jarosław Kaczyński stwierdził, że PiS z „naprawy Rzeczypospolitej nie zrezygnuje”.
Kłamstwo sposobem na cały dzień
To, co się działo w Sejmie, można określić jako festiwal oskarżeń i walkę o głośniejsze oklaski. – Choroba nienawiści zatruwa wasze serca i umysły, a wy zatruwacie życie Polaków – grzmiał Władysław Kosiniak-Kamysz. – Wprowadziliście nienawiść między Polakami. Bo to jest wasz sposób na działanie. Nie myślicie o Polakach, nie myślicie o poprawie ich bytu - twierdził Ryszard Petru.
- Kłamać rano, kłamać w dzień, kłamać wieczorem, a może ciemny lud to kupi. A na dole, w pierwszym rzędzie, siedzi wasz mistrz, Gepetto. On to zrobił – powiedział Sławomir Neumann z PO, wskazując na Jarosława Kaczyńskiego.
Dla PiS-u sejmowa debata po prostu dobrą okazją do podsumowania tego, co rządowi do tej pory udało się zrobić i słowa opozycji nie były w stanie zmienić nastawienia premier Rady Ministrów. – Dzisiejszy dzień jest kolejnym odcinkiem tej błazeńskiej sztuki w wykonaniu opozycji pod tytułem: nieważne sprawy Polaków, ważne nasze interesy – odgryzła się opozycji Beata Szydło.