Misiewicz premierem? Tego domaga się... Roman Giertych
"Panie Barteczku najsłodszy" zwrócił się do Bartłomieja Misiewicza Roman Giertych. Adwokat i były minister edukacji w swoim wpisie wnioskuje o ustanowienie kłopotliwego rzecznika MON prezesem Rady Ministrów.
06.02.2017 | aktual.: 06.02.2017 21:12
W "otwartym liście" do rzecznika Giertych opisuje siebie jako "szczerego zwolennika" i dołączył się do krytyki powszechnej dezinformacji w mediach. To nawiązanie do wpisu samego rzecznika MON, który w ten sposób odciął się od plotek o jego zwolnieniu. Los Misiewicza wciąż nie jest pewny. Plotki mówią o przeniesieniu go na mniej eksponowane stanowisko, gdy wróci z urlopu.
Giertych przypomina także swoją wcześniejszą sugestię, w której fakt utrzymywania się Misiewicza na powierzchni tłumaczy "hakiem ciągnionym". Czyli taką sytuacją, w której Misiewicz ma haki na ministra Macierewicza, a ten z kolei - na prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Giertych apeluje przy tym o ściganie "szyderców i kpiarzy".