PolitykaMisiewicz chce walczyć z dezinformacją. Zaczął od wykorzystania cudzej grafiki

Misiewicz chce walczyć z dezinformacją. Zaczął od wykorzystania cudzej grafiki

W piątek internet obiegła informacja o nowym portalu Bartłomieja Misiewicza - dezinformacja.net. "Główną grafiką na stronie jest zmienione nieco zestawienie pierwszych stron dzienników ogólnopolskich, które zamieszczaliśmy w 2015 i w pierwszej połowie ub.r." - zwraca uwagę portal Wirtualnemedia.pl.

Misiewicz chce walczyć z dezinformacją. Zaczął od wykorzystania cudzej grafiki
Źródło zdjęć: © Wikiemdia/Twitter

Na stronie głównej - pod adresem dezinformacja.net - Bartłomiej Misiewicz zamieścił notkę, w której pisze o "misji" serwisu. "Informacja to dzisiaj nie tylko towar - często na wagę złota. To również potężny oręż w walce z przeciwnikiem" - objaśnia. "Dzisiejsze wojny toczy i wygrywa się nie tylko na polu bitwy, ale również w cyberprzestrzeni. Właśnie dzięki informacjom i dezinformacji. Dezinformacja jest nie tylko orężem w wojnach światowych potęg. To również narzędzie w brudnych grach w polskim życiu publicznym. Szczególnie w polskiej polityce".

Internauci szybko zwrócili uwagę na dość "archaiczny" wygląd serwisu. Jak się okazuje, dodatkowo główna grafika została "pożyczona" z innego portalu.

"Główną grafiką na stronie jest zmienione nieco zestawienie pierwszych stron dzienników ogólnopolskich, które na Wirtualnemedia.pl zamieszczaliśmy w 2015 i w pierwszej połowie ub.r., głównie przy tekstach o wynikach sprzedaży tych pism (potem zamieniliśmy je na aktualniejsze). Zmodyfikowano je w ten sposób, że pierwsza strona „Gazety Polskiej Codziennie” została przysłonięta „jedynką” „Dziennika Gazety Prawnej”, mającą trochę większy rozmiar niż pozostałe okładki w zestawieniu" informują Wirtualnemedia.

Na sprawę zwrócił uwagę również portal Gazetaprawna.pl, który zastanawia się, czy Misiewicz naruszył ustawę o prawie autorskim. Zdaniem Janusza Piotra Kolczyńskiego, partnera zarządzającego w Kancelarii Radcowskiej C.R.O.P.A., do rozstrzygnięcia pozostaje kilka kwestii.

- Po pierwsze, czy przeklejając zdjęcie (kolaż) zawierające winiety różnych tytułów prasowych, które pierwotnie zostało opublikowane na portalu Wirtualnemedia, nie dokonano naruszenia integralności oryginalnego dzieła plastycznego (kolażu) przez doklejenie do niego, bez zgody, winiety Dziennika Gazety Prawnej w miejsce winiety Gazety Polskiej Codziennie. To pytanie o prawa osobiste twórcy kolażu i jego więź z utworem – cytuje eksperta portal Gazetaprawna.pl. W sobotę po południu redakcja portalu Wirtualnemedia.pl poinformowała na Twitterze, że została przeproszona, a grafika na stronie dezinformacja.net jest już zmieniona.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (580)