Polska"Ministrowie i prokuratorzy wiedzieli o mafii paliwowej"

"Ministrowie i prokuratorzy wiedzieli o mafii paliwowej"

Była współwłaścicielka firmy paliwowej
"Dansztof" Danuta G. powiedziała przed sejmową komisją
śledczą ds. PKN Orlen, że prokuratorzy prokuratury krajowej i
kolejni ministrowie sprawiedliwości informowani byli o działaniach
mafii paliwowej w miejscowości Zaremba (woj. dolnośląskie).

09.07.2005 | aktual.: 09.07.2005 16:28

Według Danuty G. w Zarembie grupa mafii paliwowej, kierowana m.in. przez Jana Bobrka i Krzysztofa Chomy, przerobiła "przy bezczynności miejscowych organów finansowych, policji i prokuratury, dziesiątki tysięcy ton komponentów do fałszowania paliw i różnych cieczy pochodzenia chemicznego". Danuta G. stwierdziła, że z raportów przygotowywanych dla Chomy i Bobrka wynika, iż "bardzo często, jako miejsce załadunku, przeładunku i wystawiania dokumentacji przewozowej, występowały obiekty wojskowe".

Drugi etap wykorzystania urządzeń bazy paliwowej w Zarembie rozpoczął się po 4 października 2000 r. (w tym dniu według G. grupa kilkunastu osób związanych z mafią paliwową zajęła biuro spółki "Dansztof") i trwa do dziś - powiedziała.

Proceder - dodała - "który jest realizowany równolegle do prac komisji śledczej" przyniósł Skarbowi Państwa straty oceniane na ponad 1 mld zł. O procederze tym mówią - według niej - relacje m.in. kierowców rozwożących tzw. produkty gotowe i osób zajmujący się rozładunkiem transportów.

Danuta G. powiedziała, że proceder ten jest znany prokuratorom prokuratury krajowej: Ryszardowi Rychlikowi, Sławomirowi Górnickiemu, Ryszardowi Korbanowi, Stanisławowi Momotowi, Karolowi Napierskiemu i Zbigniewowi Kozłowskiemu.

W formie zawiadomień i wezwań byli oni informowani przez pięć lat. W postaci opracowań spełniających wymogi zawiadomień o przestępstwie byli informowani też kolejni ministrowie sprawiedliwości i prokuratorzy generalni: Stanisław Iwanicki, Barbara Piwnik, Grzegorz Kurczuk - powiedziała Danuta G.

G. dodała, że nie zawiadomiła o przestępstwie w Zarembie obecnego ministra sprawiedliwości Andrzeja Kalwasa, bo - jak powiedziała - jego kancelaria brała udział w odbieraniu jej w 2000 r. spółki "Dansztof".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)