Przerwała konferencję i zadała pytanie. Rzecznik stracił cierpliwość

Na spotkaniu ministra zdrowia z dziennikarzami w Tarnowskich Górach doszło do spięcia z jedną z obecnych tam kobiet. Zadane przez nią pytanie dotyczyło "fali zgonów największej od czasów II wojny", a także "eksperymentów na dzieciach". Oburzenia nie krył rzecznik resortu. - Myślałem, że nie ma głupich pytań i są tylko głupie odpowiedzi, muszę jednak zmienić zdanie - stwierdził Wojciech Andrusiewicz.

Minister zdrowia odpowiadał na pytania o epidemię koronawirusa w Tarnowskich Górach
Minister zdrowia odpowiadał na pytania o epidemię koronawirusa w Tarnowskich Górach
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Tomasz Wiktor
oprac. MSE

Minister zdrowia Adam Niedzielski odpowiadał na pytania dziennikarzy po poniedziałkowym briefingu prasowym w Tarnowskich Górach. Mówił m.in. o rekomendacjach resortu w sprawie szczepień, a także o rosnącej liczbie zakażeń w Polsce i Europie.

Pytania dziennikarzy przerwała jednak kobieta, która najprawdopodobniej nie reprezentowała żadnej redakcji, za to stanęła tuż obok redaktorów. - Za pana kadencji mamy najwięcej zgonów od czasu II wojny, prowadzone są eksperymenty na dzieciach. Jak się pan z tym czuje jako człowiek, który odebrał nagrodę "Wizjoner Zdrowia"? - pytała uczestniczka spotkania.

Na te pytania odpowiedział rzecznik resortu zdrowia. - Pani redaktor, co do zgonów, odsyłam na stronę internetową. Szanowni państwo, zachowajmy proszę jakieś standardy kultury - zaapelował poirytowany do uczestników spotkania.

- Ja do tej pory myślałem, że nie ma głupich pytań i są tylko głupie odpowiedzi, muszę jednak zmienić zdanie - stwierdził Wojciech Andrusiewicz i tym zdaniem zakończył spotkanie z dziennikarzami. - Nie jest panu wstyd za to co pan zrobił? - krzyczała jeszcze za odchodzącym ministrem wspomniana kobieta.

Druga dawka przypominająca. Dla kogo?

W poniedziałek minister zdrowia przekazał, że najprawdopodobniej w czwartek ogłoszona zostanie decyzja w sprawie szczepienia przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2 czwartą dawką osób w wieku powyżej 60 lat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tydzień temu Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób i Europejska Agencja Leków zaleciły rozważenie drugiej dawki przypominającej szczepionek przeciw COVID-19 u osób w wieku od 60 do 79 lat i osób ze schorzeniami narażającymi je na wysokie ryzyko ciężkiej choroby.

- Rzeczywiście w zeszłym tygodniu Europejska Agencja Leków wydała rekomendację dotyczącą szczepień dla osób powyżej 60. roku życia. Przypomnę, że w Polsce czwarta dawka została dopuszczona dla osób powyżej 80. roku życia - wskazał Niedzielski.

Nie będzie masowych punktów testowania

- W tej chwili prowadzimy konsultacje z radą medyczną ds. COVID-19, która we wtorek ma posiedzenie. W tym tygodniu zespół ds. wakcynacji przy ministrze zdrowia wyda też opinię w sprawie drugiej dawki przypominającej. Tutaj chciałem zadeklarować, że w czwartek najprawdopodobniej ogłosimy decyzję, oczywiście o ile wszystkie te opinie będą pozytywne - poinformował szef resortu zdrowia.

Minister odniósł się także do pytania o aktualną liczbę zakażeń SARS-CoV-2 i to, czy z powrotem wprowadzone zostaną masowe punkty testowania pod kątem zakażenia koronawirusem.

- Mamy do czynienia ze zwiększoną liczbą zakażeń, ale widzimy wyraźnie - to mówię na podstawie doświadczeń innych krajów - że ta dolegliwość tej fali, mimo dużej liczby infekcji, nie przekłada się na dużą liczbę hospitalizacji. Tutaj najlepszym przykładem jest Portugalia, która ma już za sobą szczyt tej fali związanej omikronem - wskazał Niedzielski.

Zapewnił, że uważnie monitorowany jest przede wszystkim stan obłożenia łóżek szpitalnych. - Jeśli tutaj będziemy widzieć niepokojące sygnały, to wtedy oczywiście będziemy wdrażać nowe mechanizmy - stwierdził minister. - Na razie oceniamy, że ryzyko, stan, w którym się znajdujemy nie uzasadnia do wykonywania takich kroków - dodał szef resortu zdrowia.

Źródło: WP/PAP/MZ

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (374)