Minister Szyszko wygrał sprawę przeciwko "Dziennikowi"
Sąd Okręgowy w Warszawie zakazał redaktorowi naczelnemu "Dziennika" Robertowi Krasowskiemu
rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, że minister
środowiska Jan Szyszko za publiczne pieniądze przekonuje leśników
do głosowania na Prawo i Sprawiedliwość.
19.10.2007 | aktual.: 19.10.2007 19:45
Sąd nakazał Krasowskiemu opublikowanie w najbliższym numerze "Dziennika" na piątej stronie, po uprawomocnieniu postanowienia, tekstu następującej treści: "Twierdzenie zawarte w artykule pod tytułem "Kampania Szyszki w lesie", zarzucające ministrowi środowiska Janowi Szyszko, że "....za publiczne pieniądze przekonuje leśników do głosowania na Prawo i Sprawiedliwość" - jest w całości nieprawdziwe".
Sąd zajmował się sprawą w trybie wyborczym na wniosek kandydata PiS do Sejmu oraz obecnego ministra środowiska Jana Szyszko.
Z uzasadnienia do postanowienia sądu wynika, że podczas rozprawy Szyszko przedstawił nagranie ze spotkania z leśnikami, które odbyło się 1 października. Artykuł w "Dzienniku" również wymieniał je jako jedno z podobnych spotkań. Sąd uznał - jak czytamy w uzasadnieniu - że z przedstawionej w ten sposób wypowiedzi ministra wynika, że "agitacji nie prowadził".
"Komunikat zawarty w artykule jest zatem co najmniej częściowo nieprawdziwy" - uznał sąd.
"Zarzucanie urzędującemu ministrowi, że w czasie wystąpień w roli członka Rady Ministrów, w czasie spotkania publicznego, agituje na rzecz jednej z partii politycznych bez wątpienia stawia takiego ministra, a zarazem kandydata na posła w niekorzystnym świetle, stanowi w istocie zarzut nadużywania funkcji publicznej. Uczestnik postępowania w żaden sposób nie udowodnił, ani nawet nie próbował udowodnić, że ten zarzut jest prawdziwy" - czytamy w uzasadnieniu.
"Sąd ocenił, że informacja narusza dobra osobiste wnioskodawcy, dlatego też nakazał publikację odpowiedzi na stwierdzenie naruszające te dobra" - napisano w uzasadnieniu wyroku.