Awantura w Sejmie. Nagle minister wyszła do protestujących

W Sejmie doszło do ostrego spięcia między protestującymi rodzicami dorosłych osób z niepełnosprawnościami, a przedstawicielką rządu. Między posłanką Iwoną Hartwich (KO) a minister Agnieszką Ścigaj doszło do ostrej wymiany zdań.

Minister Agnieszka Ścigaj spotkała się z protestującymi
Minister Agnieszka Ścigaj spotkała się z protestującymi
Źródło zdjęć: © Agencja Forum, PAP
Rafał Mrowicki

Rodzice i opiekunowie dorosłych osób z niepełnosprawnościami wznowili protest w Sejmie. Na ich czele stoi Iwona Hartwich - posłanka Koalicji Obywatelskiej oraz matka Jakuba Hartwicha - toruńskiego radnego, który jest osobą z niepełnosprawnością i porusza się na wózku inwalidzkim. Protestujący domagają się procedowania ustawy o rencie socjalnej dla dorosłych z niepełnosprawnościami.

Protest w Sejmie

Po południu do protestujących wyszła Agnieszka Ścigaj - minister, która zajmuje się m.in. sprawami osób z niepełnosprawnościami. Doszło do ostrej wymiany zdań między nią, a Iwoną Hartwich i innymi protestującymi rodzicami.

- Gdybym mogła decydować, zadecydowałabym dzisiaj - mówiła Agnieszka Ścigaj, pytana przez protestujących o wprowadzenie ustawy o rencie socjalnej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Miliony dla posła PiS. Wcześniej prosił o pracę. "Mają rozmach..."

- Walczyłam, by zrównać rentę socjalną z najniższą rentą - mówiła Iwona Hartwich.

- Zamieni się pani z poselskiej diety? Proszę się zamienić. Czemu pani nic nie robi - kontrowała Agnieszka Ścigaj. Jej słowa oburzyły posłankę KO, która protestowała na rzecz swojego syna i innych dorosłych z niepełnosprawnościami.

- Ja 200 tys. podpisów zebrałam! Byłam w całej Polsce. Obywatele, słysząc, że takie osoby mają 1217 zł, nie wierzyły w to - mówiła Iwona Hartwich.

- Renta jest za mała. Powinna być zdecydowanie większa. Od kilku lat staram się, by była większa. Również składałam projekty, przygotowuję programy. Przez ten czas udało się wprowadzić programy socjalne i mieszkaniowe. Co się udaje zrobić - wyliczała Agnieszka Ścigaj.

Pani Iwono, pani uprawia politykę. To show! Gdy szef pani partii rządził, świadczenie wynosiło 500 zł. Ja od 20 lat walczę na rzecz niepełnosprawnych - mówiła minister, komentując emocjonalne wystąpienie posłanki opozycji.

Głos zabierali również inni protestujący rodzice.

- Dlaczego my jako rodzice musieliśmy żebrać na ulicach, a rząd tego nie zrobił? Prezes Glapiński mówił o nieprzebranych ilościach gotówki. Premier Morawiecki mówił przewodniczącej von der Leyen, że jest dobra sytuacja finansowa. Ja się wstydzę, że moje świadczenie pielęgnacyjne jest wyższe niż renta socjalna mojego syna. Jak on ma się usamodzielnić - mówiła matka mężczyzny z niepełnosprawnością.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (711)