PolskaMinister Mikosz odpiera zarzuty

Minister Mikosz odpiera zarzuty

Minister skarbu uważa, że stał się celem zmasowanych ataków, ponieważ naruszył czyjeś interesy. "Rzeczpospolita" poinformowała, że Andrzeja Mikosza, zanim został ministrem, łączyły interesy z graczem giełdowym Witoldem W. Chodzi o pożyczkę w wysokości 300 tysięcy dolarów, jakiej rodzina Mikoszów udzieliła Witoldowi W. Dziennik pisze, że Witold W. miał problemy z wymiarem sprawiedliwości.

Minister Mikosz odpiera zarzuty
Źródło zdjęć: © PAP

Na specjalnej konferencji prasowej zwołanej w tej sprawie, minister Mikosz na pytanie, dlaczego pożyczył Witoldowi W. tak dużą sumę pieniędzy powiedział, że Witold W. był osobą znaną z transakcji na rynku giełdowym. Szef resortu skarbu podkreślił, że Witoldowi W. nie udowodniono winy. Dodał, że z punktu widzenia prawa dopóki ktoś nie jest skazany jest traktowany jako osoba niewinna.

Andrzej Mikosz zarzuca dziennikarzowi "Rzeczpospolitej", który napisał artykuł o pożyczce nierzetelność, stosowanie półprawd i insynuacji.

Minister skarbu powiedział, że zmasowany atak na niego nie ma wpływu na podejmowane przez niego decyzje. Zdaniem Mikosza, jedną z takich decyzji, która mogła naruszyć czyjeś interesy jest zatrzymanie przez niego nabycia BPH przez włoski bank UniCredito.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)