Trwa ładowanie...

Minister Mikosz odpiera zarzuty

Minister skarbu uważa, że stał się celem zmasowanych ataków, ponieważ naruszył czyjeś interesy. "Rzeczpospolita" poinformowała, że Andrzeja Mikosza, zanim został ministrem, łączyły interesy z graczem giełdowym Witoldem W. Chodzi o pożyczkę w wysokości 300 tysięcy dolarów, jakiej rodzina Mikoszów udzieliła Witoldowi W. Dziennik pisze, że Witold W. miał problemy z wymiarem sprawiedliwości.

Minister Mikosz odpiera zarzutyŹródło: PAP
d26xfvz
d26xfvz

Na specjalnej konferencji prasowej zwołanej w tej sprawie, minister Mikosz na pytanie, dlaczego pożyczył Witoldowi W. tak dużą sumę pieniędzy powiedział, że Witold W. był osobą znaną z transakcji na rynku giełdowym. Szef resortu skarbu podkreślił, że Witoldowi W. nie udowodniono winy. Dodał, że z punktu widzenia prawa dopóki ktoś nie jest skazany jest traktowany jako osoba niewinna.

Andrzej Mikosz zarzuca dziennikarzowi "Rzeczpospolitej", który napisał artykuł o pożyczce nierzetelność, stosowanie półprawd i insynuacji.

Minister skarbu powiedział, że zmasowany atak na niego nie ma wpływu na podejmowane przez niego decyzje. Zdaniem Mikosza, jedną z takich decyzji, która mogła naruszyć czyjeś interesy jest zatrzymanie przez niego nabycia BPH przez włoski bank UniCredito.

d26xfvz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d26xfvz
Więcej tematów