Minister Dorn wygania policjantów zza biurek
Szef resortu, wicepremier Ludwik Dorn MSWiA
zapowiada, że w najbliższym czasie o połowę zwiększy się liczba
policjantów patrolujących ulice, a do końca roku powstanie projekt
ustawy o zarządzaniu kryzysowym i bezpieczeństwie obywateli.
22.11.2005 | aktual.: 22.11.2005 21:47
Dorn przedstawił sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych i Administracji plan działania Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji na najbliższe lata.
Według ministra, prace nad projektem ustawy dotyczącym zarządzania kryzysowego są bardzo zaawansowane. Stworzyć ma ona ramy instytucjonalne do funkcjonowania organów koordynujących działania służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo powszechne. To będzie ustawa-matka dla innych rozwiązań, m.in. dla stworzenia skutecznego centrum zwalczania i zapobiegania terroryzmowi - powiedział Dorn.
Duże zmiany minister przewiduje w funkcjonowaniu policji. W ciągu dwóch lat o 50% ma się zwiększyć liczba policjantów patrolujących ulice (obecnie jest ich 8 500).
Od przyszłego roku ma się zmienić motywacyjny system wynagrodzeń dla funkcjonariuszy. Wstępem do tego będzie oddzielenie systemu nagród od systemu mnożnikowego, który powodował, że mniej liczyło się, czy policjant był odważny, twórczy, pracowity, a bardziej to, jaką miał rangę - podkreślił minister. Dodał, że chce odblokować drogi awansu dla najzdolniejszych.
Dorn chce ponadto uproszczenia procedur dyscyplinarnych w policji. Jak wyjaśnił, będzie dążył do tego, by policjanci, którzy popełnią przestępstwo, oprócz zwolnienia ze służby, pozbawiani byli prawa do policyjnej emerytury. Zamierza też wyjaśnić, dlaczego średnia roczna absencja chorobowa w policji wynosi aż 12- 13%.
Minister powiedział, że nie zmienią się zasady finansowania policji. Ocenił jednocześnie, że "dziura budżetowa" policji na 2006 rok wynosi 150 mln zł. Zapowiedział w związku z tym m.in. zmiany w statusie i regulaminie resortu, co ma dać oszczędności, a niewykluczone, że spowoduje zwolnienia w ministerstwie oraz zmiany w działaniu Komendy Głównej Policji.
Odnosząc się do zmian w resorcie, w którym - jego zdaniem - jest przewaga administracji nad działaniami merytorycznymi powiedział, że "zatrudnienie pracowników nie wzrośnie, a wręcz przeciwnie". Dodał, że nie dość, że da to oszczędności, to jeszcze usprawni działanie resortu. Według Dorna w MSWiA zatrudnionych jest 1100- 1200 osób.
Poinformował ponadto, że w MSWiA powstanie departament ds. logistyki i zamówień publicznych. Na pytanie b. szefa tego resortu Marka Biernackiego (PO), czy oznacza to scentralizowanie i ograniczenie kompetencji wojewodów, komendantów np. w zakupie sprzętu dla poszczególnych służb Dorn powiedział, że chodzi jedynie "standaryzację sprzętu". Poinformował, że w najbliższych dniach powołany zostanie pierwszy cywilny zastępca komendanta głównego ds. logistyki.
Według Dorna, obecnie systemy łączności w resorcie są nieskoordynowane, a ich obsługa - zbyt kosztowna. W najbliższych tygodniach będzie przeprowadzona analiza czy oprzeć się na standardzie TETRA, czy innym. Minister zaanonsował również przygotowanie (w ciągu około 7 miesięcy) ustawy o powołaniu Głównego Urzędu Rejestracyjnego i Informatyzacji Administracji Publicznej.
Odpowiadając na pytania posłów Dorn mówił m.in., że jeszcze nie czytał akt dotyczących sprawy nielegalnej inwigilacji opozycji prawicowej, a gdyby cokolwiek z nich miałoby być nie w pełni odtajnione, to najpewniej nazwiska agentów. (Chodzi o akta jednej z najgłośniejszych afer III RP - nielegalnej inwigilacji w pierwszej połowie lat 90. przez UOP opozycji prawicowej wobec prezydenta Lecha Wałęsy i premier Hanny Suchockiej - w tym m.in. Jarosława i Lecha Kaczyńskich).
Chcę zapewnić, że jeśli nie będzie to ujawnienie w 100 proc. to na pewno w tym zakresie będzie mogła skontrolować ministrów komisja ds. służb specjalnych - podkreślił. Podtrzymał także plany zapowiadanej "deesbekizacji" policji, zwłaszcza wśród wyższej kadry, funkcjonariuszy mających wysługę lat.