PolskaMimo groźby tragedii trwa rozbiórka potężnego budynku

Mimo groźby tragedii trwa rozbiórka potężnego budynku

Mimo zakazu, trwa rozbiórka potężnego budynku, w którym kiedyś działał szpital Stalownik. Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Bielsku-Białej nie może sobie poradzić z właścicielem obiektu. Szum zrobi się, gdy dojdzie do tragedii - uważa Adam Michalski z Rady Osiedla dzielnicy Mikuszowice Krakowskie - pisze "Dziennik Zachodni".

03.10.2007 | aktual.: 03.10.2007 03:01

Inspektorzy samowolę budowlaną stwierdzili 19 czerwca. Od tego czasu inwestor kpi sobie z orzeczeń i upomnień PINB. Ten zbyt surowy nie jest. Już kilka miesięcy temu odgrażał się, że odda sprawę do prokuratury. Nie zrobił tego. W połowie lipca gotowa była ekspertyza, z której wynikało, że zagrożona została stabilność budynku. To efekt rozebrania ścianek działowych i pozostawienia na stropach gruzu. Teraz stabilność konstrukcji została osłabiona demontażem aluminiowej stolarki, która tworzyła ścianę frontową budynku.

Nikt skutecznie nie reaguje - irytuje się Adam Michalski. Dodaje, że teren nie jest ogrodzony, a w pobliżu jest osiedle mieszkaniowe, bawią się dzieci, pojawiają się złomiarze. Zagrożenie powoduje nie tylko gmach główny, ale też kilka innych obiektów - po portierni, kotłowni, pralni, prosektorium. To budynki które w każdej chwili mogą runąć. Całe miejsce wygląda tak, jakby przed chwilą skończyła się tu wojna - kwituje Michalski.

Znamy problem - mówi Grzegorz Jakubiec, komendant komisariatu I. Teren jest jednak prywatny, nie możemy niczego właścicielowi nakazać. Patrolujemy okolicę jak każdą inną, ale interweniować możemy tylko wtedy, gdy mamy jakieś zgłoszenie. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)