Miłosz S. nie będzie składał zażalenia na areszt. Jego adwokat uważa, że "nic to nie da"
Adwokat Miłosza S., twórcy koszalińskiego escape roomu, w którym zginęło 5 nastolatek, nie będzie składał zażalenia na areszt. W rozmowie z WP prawnik powiedział, że nie chce "niepotrzebnie tracić czasu". Obawia się jednak reakcji współwięźniów na swojego klienta.
- Miłosz S. nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Na tę chwilę jest na to za wcześnie z powodu jego złego stanu psychicznego. Na pewno złoży wyjaśnienia w późniejszym terminie. Mój klient czuje się bardzo źle, to dla niego dramatyczna sytuacja - powiedział w rozmowie z WP Wiesław Breliński, adwokat Miłosza S.
Jak dodał, ze względu na stan zdrowia swojego klienta "wystąpił do dyrektora aresztu śledczego o pomoc psychologa". - Trzeba mieć go na uwadze. Nie wiadomo też, jak zareagują na niego współwięźniowie – mówi Wirtualnej Polsce. Adwokat zaznaczył, że "nie będzie składał zażalenia na areszt". - Wiem, że nic to nie da i nie chcę niepotrzebnie tracić czasu – stwierdził.
W rozmowie z RMF FM zaznaczył, że zmieni decyzję, jeśli Miłosz S. będzie tego chciał.
W poniedziałek prokuratura podjęła decyzję o aresztowaniu 28-latka na 3 miesiące. Prok. Ryszard Gąsiorowski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Koszalinie podkreślił, że podjęto taką decyzję m.in. ze względu na zagrożenie wysoką karą oraz konieczność przeprowadzenia wielu działań procesowych.
Miłosz S. to twórca koszalińskiego escape roomu, w którym w piątek w pożarze zginęło 5 nastolatek. Usłyszał zarzut umyślnego stworzenia niebezpieczeństwa wybuchu pożaru w escape roomie i nieumyślnego doprowadzenia do śmierci 5 osób.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl