Miłość od pierwszego kliknięcia
Portale randkowe to nic innego jak dawna swatka, tyle że oferująca więcej i lepiej dobranych kandydatów - piszą Agaton Koziński i Agnieszka Niedek w tygodniku "Wprost".
Jeśli nie umiesz rozwiązać problemu, poszerz kontekst" - mawiał Jean Monnet, "ojciec założyciel" zjednoczonej Europy. Zgodnie z tą logiką można postępować także w życiu uczuciowym. Jeśli nie możesz znaleźć partnera, musisz trafić w miejsce, gdzie będziesz mieć większy wybór. Dla wielu takim miejscem staje się Internet. Świetnie pokazuje to wchodzący 1 marca na antenę Polsatu serial "Kochaj mnie, kochaj". Dla jego zapracowanych bohaterek portale randkowe to tak naturalny sposób poznawania adoratorów jak praca czy dyskoteka. Dwie trzecie samotnych Brytyjczyków zagląda do Internetu w poszukiwaniu drugiej połowy. W Polsce 16% Internautów odwiedza takie serwisy, a prawie 70% uważa, że net to najlepsze miejsce do zawierania znajomości.
Związki hobbystów
"Ty jesteś naprawdę ładna!" - wykrzykuje Larry na widok poznanej dzięki czatowi Anny w filmie "Bliżej" Mike`a Nicholsa. Larry (gra go Clive Owen)
nie szuka partnerki w Internecie dlatego, że jest życiowym nieudacznikiem, którego nie chce żadna kobieta - on po prostu nie ma czasu na klasyczne zaloty, bowiem ciężko haruje, by zarobić na urządzenie prywatnego gabinetu lekarskiego. Dlatego zagląda do Internetu - może go obsługiwać na nie kończących się nocnych dyżurach. O tym, że nie jest on zakompleksionym introwertykiem, lecz normalnym ambitnym człowiekiem, najlepiej zaświadcza piękna Anna (wciela się w nią Julia Roberts)
. Ma wielu adoratorów, lecz ostatecznie wiąże się z Larrym, bo to on daje jej gwarancję stabilności, zarówno emocjonalnej, jak i materialnej - piszą Agaton Koziński i Agnieszka Niedek w tygodniku "Wprost".