Miller wraca do śmierci syna. Polityk nie ukrył emocji
To tak szybko nie mija… - tak w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Leszek Miller mówił o śmierci syna. Były premier dodał, że był to dla niego tragiczny rok, a teraz musi przede wszystkim opiekować się żoną. Wyjaśnił też, jaką rolę widzi dla siebie na scenie politycznej.
Panato też będzie specyficzny rok … Rozwiń
Transkrypcja:
Panato też będzie specyficzny rok ten był tragiczny smutny i zmieniła bal
Bardzo dużo robisz a kończy się też tragicznie
Zmieniło bardzo dużo myśli pan osobie w Lewiatanie polityki czy czy czy już w tej chwili
Teraz nie myślę na moją aktywnością polityczną jest to co w tej chwili robimy na teczkę pan nie chce się zamknąć w domu
I tylko koncentrować się na wspomnieniach więc muszę się opiekować moją rodziną z waszą moją żoną
Jest takie zaproszenia przyjmuje bo to nie pozwala trochę się
Nie wiem
Trochę się w myśleniu inaczej kierować ale wie Pan To tak szybko nie mija to
Trzeba długo długo rekrutuje Warszawa
Więc tam żadnych jakiś kampaniach wyborczych z moim udziałem nie myślę
Czyli raczej powrotu do polityki w najbliższym czasie pan
Takiej czynnej nie przewiduję
Raczej nie przewiduję No chyba żeby coś takiego się zdarzyło to conclude będziemy po prostu musiała na niego jakiś straszliwy kryzysach
Obozowa
Bo ja w końcu
Uważam się za człowieka który
Duża przeszedł Ale też który chciałby żyć w dobrze uporządkowanym kraju demokratycznym chrzanu
Prawa
Ludzi
Spodziewałem władz
Serio krajom dobrze urządzonym i takim który ma szansę
Doścignąć te najwyżej rozwinięte państwa naszej zachodniej cywilizacji
Więc
Jeżeli
Byłoby coś co w moim przekonaniu
Kończę zakolu
Możliwość no to wtedy oczywiście
Wszyscy poniższym protez