Miller: umowa z Węgrami być może korzystna
Premier Leszek Miller powiedział w Sygnałach Dnia, że istnieją argumenty świadczące o tym, że umowa z Węgrami o zniesieniu ceł na węgierski drób, pszenicę i wieprzowinę, która miałaby obowiązywać od 15 października, jest dla Polski korzystna, ale nie wykluczył zmian w umowie. Sprawą zajmie się w tym tygodniu rząd.
Szef PSL i minister rolnictwa Jarosław Kalinowski jest oburzony z powodu podpisania - bez jego wiedzy - umowy znoszącej cło na import z Węgier niektórych artykułów spożywczych. Umowa przewiduje też zniesienie z kolei przez stronę węgierską cła na eksportowane przez Polskę na Węgry suszone warzywa i słodycze.
Umowę podpisało ministerstwo gospodarki twierdząc, że jest ona korzystna dla Polski. Szef resortu rolnictwa zaprzecza. Ludowcy zapowiedzieli już przejrzenie umowy koalicyjnej.
Premier Miller wyraził przekonanie, że nawet jeśli o zawarcu tej umowy nie wiedział minister rolnictwa, to musieli wiedzieć jego współpracownicy, ponieważ tego rodzaju porozumienia są przedmiotem wielu uzgodnień międzyresortowych. Zdaniem premiera Millera, sprawa nie jest tak poważna, jak reakcja na nią.
Reakcja ta - powiedział Leszek Miller - jest zbyt histeryczna i jak podkreślił - ma związek ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Można ponownie rozpatrywać tę sprawę, ale to nic nie zmieni w postępowaniu rządu, bo rząd nie kieruje się interesem takiej czy innej partii politycznej, lecz interesem obywateli - powiedział premier.
Dodał, że ci, którzy pracowali nad tą umową musieli pamiętać, by była ona tak skonstruowana, aby była do przyjęcia nie tylko dla jakiejś grupy zawodowej, ale przede wszystkim dla polskich producentów, bo jak zaznaczył - Polska to nie tylko rolnictwo, lecz także inne dziedziny gospodarki. (aka)