Wydali miliony już po wyborach. Hojna ręka Morawieckiego
Jak ustaliła Wirtualna Polska, w październiku tego roku premier Mateusz Morawiecki przyznał kilkadziesiąt dotacji z tzw. ogólnej rezerwy budżetowej na łączną kwotę ok. 126 mln zł. Część decyzji w sprawie dofinansowania podjął już po wyborach do Sejmu, kiedy było wiadomo, że PiS nie uzyskało większości potrzebnej do dalszego rządzenia.
Przypomnijmy, rezerwa ogólna budżetu państwa ma charakter obowiązkowy, tworzona jest w celu sfinansowania wydatków nieprzewidzianych w ustawie budżetowej – wywołanych zdarzeniami losowymi. Tyle teoria. W praktyce okazało się, że środki często wydawane są poza jakąkolwiek kontrolą i trafiają do podmiotów oraz instytucji związanych z partią rządzącą.
Informację o rozdysponowaniu ogólnej rezerwy budżetowej na dzień 31 października opublikowano kilka dni temu. Rezerwa, którą dysponuje rząd na czele z premierem Mateuszem Morawieckim, w całym 2023 r. wynosi ponad 1,2 miliarda złotych. Do końca października kwota rozdysponowanych środków wynosi już blisko 880 milionów złotych. W ubiegłym miesiącu, dzięki decyzjom premiera, przyznano ok. 126 milionów złotych. Do rozdysponowania do końca roku zostało jeszcze ponad 355 mln zł.
W najnowszym zestawieniu wydatków znalazły się dofinansowania m.in. dla placówek oświatowych, Ochotniczych Straży Pożarnych, parafii i kościołów. Ale także dla organizacji, które kojarzone są z środowiskiem Prawa i Sprawiedliwości.
Decyzją premiera z 11 października br. 174 tys. zł przyznano Polskiemu Instytutowi Rozwoju Społecznego i Gospodarczego z siedzibą w Warszawie na "przeprowadzenie szkoleń z obsługi dronów" . Fundacja zarejestrowana została w 2020 roku jako "niezależny instytut badawczy oraz think-tank". Jak ujawnił TVN24, w ramach programu Willa Plus dostał 1,45 mln zł na kupno lokalu, był też beneficjentem innych państwowych dotacji. W sumie przyznano mu dodatkowo ponad 800 tys. zł środków publicznych.
Prezesem fundacji jest Natalia Żywczyk, m.in. ekspertka polonijna pełnomocnika rządu ds. Polonii i Polaków za granicą posła PiS Jana Dziedziczaka. Wcześniej, na czele fundacji stał Maciej Malmon – urzędnik Kancelarii Premiera. We wrześniu br. TVN24 informował, że z pieniędzy w ramach programu Willa Plus fundacja miała kupić lokal w Toruniu, ale tego nie zrobiła.
Co ciekawe, fundacja, pytana przez nas o dotację i szkolenia z obsługi dronów, w odpowiedzi twierdzi, że "nie otrzymała środków z rezerwy ogólnej premiera na realizację zadania publicznego ani nie zawarła umowy z Kancelarią Prezesa Rady Ministrów na realizację wskazanego zadania". Pod odpowiedzią nikt nie podpisał się z imienia i nazwiska ani nie przedstawił pełnionej funkcji w fundacji. Informacje, po naszych pytaniach w tej sprawie, potwierdziło Centrum Informacji Rządowej. Do przekazania środków w tym przypadku ostatecznie nie doszło.
W 2022 roku fundacja otrzymała 150 tys. zł od ówczesnego ministra edukacji Przemysława Czarnka 150 tys. zł na program "Technologia przyszłości - szkolenia dla młodzieży z zakresu obsługi dronów i nowych technologii". Zajęcia prowadzone były m.in. pod koniec roku w szkołach ponadpodstawowych w Garwolinie i na początku roku w Toruniu. Szkolenia fundacji chwalił wtedy Krzysztof Szczucki, wtedy prezes Rządowego Centrum Legislacji, obecnie poseł PiS.
- Dobrze jest, żeby młodzi ludzie dowiadywali się o takich zawodach i mieli szansę ukierunkować się już w czasie nauki w szkole średniej. Właśnie na te nowe perspektywy tak, żeby w przyszłości spokojnie znaleźć pracę - mówił w TVP Bydgoszcz.
3 października premier Morawiecki zdecydował o przyznaniu 10 milionów złotych spółce Pałac Saski na "przygotowanie, produkcję i emisję filmu dokumentalnego o odbudowie Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ulicy Królewskiej w Warszawie". To państwowa spółka powołana do budowy replik trzech gmachów w rejonie pl. Piłsudskiego w Warszawie: pałaców Saskiego i Bruhla oraz gmachu u zbiegu z Królewską. Koszt? W ciągu 10 lat ok. 2,4 mld zł.
Rok temu kontrolę poselską w spółce przeprowadzili posłowie Koalicji Obywatelskiej Michał Szczerba i Dariusz Joński. Jak informowali, w instytucji pracowało wówczas ok. 35 osób ze średnim wynagrodzeniem 12 tys. zł miesięcznie; na działania promocyjne poszło ponad 3 mln zł, a wynajem siedziby kosztuje rocznie 1,2 mln zł.
- Patrząc na rok aktywności spółki, niewiele zrobiła, poza zatrudnieniem kolejnych osób, wynajmem powierzchni biurowej, zakupem samochodu - przekonywał w listopadzie ub. roku poseł Michał Szczerba. W październiku br. ogłoszono wyniki konkursu na opracowanie koncepcji odbudowy Pałacu Saskiego, Pałacu Brühla oraz kamienic przy ul. Królewskiej. Zagospodarowanie terenów przy Ogrodzie Saskim powierzono pracowni WXCA, która przygotowywała również projekt siedziby Muzeum Historii Polski na warszawskiej Cytadeli. Oddanie do użytku planowane jest na 2030 rok.
Z decyzji premiera zadowolone mogą być polskie siatkarki i polscy siatkarze. Decyzją z 18 października Mateusz Morawiecki przyznał 5 milionów złotych specjalnej nagrody reprezentantkom Polski w piłce siatkowej kobiet oraz ich trenerów za zdobycie brązowego medalu Siatkarskiej Ligi Narodów 2023 oraz 10 milionów złotych siatkarzom oraz trenerom za wywalczenie złotego medalu Siatkarskiej Ligi Narodów 2023, a także zdobycie tytułu Mistrzów Europy.
31 października zarządzeniem szefa rządu ponad 1 milion złotych otrzymała dla Fundacji "Energia. Dla Rzeszowa". Cel - sfinansowanie realizacji zadania publicznego pn. "Podkarpacie – Azymut na patriotyzm". jej prezesem jest Krzysztof Dobosz, człowiek byłego wiceministra sprawiedliwości, a obecnego szefa resortu Marcina Warchoła. Dobosz jeszcze do maja tego roku był jego asystentem.
Jakiś czas temu o kwestię wydatkowania środków z rezerwy ogólnej pytany był rzecznik rządu Piotr Müller. Odparł, że rezerwa ta jest "elastyczna pod kątem wydatkowania środków". Zaznaczył, że może być ona przeznaczana np. na działania o charakterze społecznym, kryzysowym, incydentalnym, edukacyjnym, sportowym, dotyczącym bezpieczeństwa lub na organizacje pozarządowe. - To jest rezerwa, która jest używana w ciągu roku na wcześniej niezaplanowane w budżecie państwa działania – mówił rzecznik rządu.
"Kolejny bankomat pana Morawieckiego"
Innego zdania byli politycy opozycji, którzy przeprowadzili w lipcu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów kontrolę w tej sprawie. - Kolejny raz pieniądze publiczne wydawane są poza jakąkolwiek kontrolą, według uznania, bez jasnych kryteriów, tylko tam, gdzie PiS-owi pasuje. To nie ma nic wspólnego z demokratycznym państwem prawa, to nie ma nic wspólnego z pomocą tym, którzy jej potrzebują. To jest tylko i wyłącznie kolejny bankomat pana Morawieckiego – mówił wówczas sekretarz generalny PO Marcin Kierwiński. Zapowiedział również wniosek do NIK o kontrolę wydatków.
Przypomnijmy, jak ujawniła Wirtualna Polska, z tej samej rezerwy budżetowej w lutym br. premier Morawiecki przyznał 4,3 mln zł związanej z Pawłem Kukizem fundacji "Potrafisz Polsko". Dotacja została przyznana raptem kilka dni po tym, jak muzyk żalił się w Radiu Zet, że nie ma już pieniędzy na działalność polityczną i że żałuje, iż nie pobierał państwowych subwencji. Już wtedy Kukiz głosował razem z PiS, a w październikowych wyborach dostał się do Sejmu z pierwszego miejsca listy PiS w Opolu. Autorka tekstu Bianka Mikołajewska z Wirtualnej Polski została nominowana za ten materiał do nagrody Grand Press 2023 w kategorii "News".
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski