Miliony za informacje. USA oferuje nagrodę
Departament Stanu USA potwierdza aktualność nagrody za informacje o przywódcy Hajat Tahrir asz-Szam, Muhammada al-Dżaulaniego. Rzecznik Matthew Miller wyraził nadzieję na uniknięcie tureckiej ofensywy przeciw Kurdom w Syrii.
Departament Stanu USA potwierdził, że nagroda w wysokości 10 mln dolarów za informacje o przywódcy Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), Muhammada al-Dżaulaniego, nadal obowiązuje.
Rzecznik Matthew Miller podkreślił, że z racji publicznych wystąpień Dżaulaniego, administracja USA nie potrzebuje informacji o jego miejscu pobytu. Stwierdził też, żartując, że nie sądzi, by o nagrodę wystąpił jakikolwiek przedstawiciel władz USA.
Nagroda została ogłoszona w 2017 r. i dotyczy lidera najsilniejszej grupy rebeliantów, która obaliła syryjskie władze Baszara al-Asada. HTS, uznane przez USA za organizację terrorystyczną, powstało z połączenia Frontu an-Nusra z innymi grupami islamistycznymi. Pod przywództwem Dżaulaniego, syryjska filia al-Kaidy przeprowadziła wiele ataków terrorystycznych, w tym masakrę 20 mieszkańców druzyjskiej wioski w prowincji Idlib.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W Syrii zatrzęsła się ziemia po ataku Izraela. Nagranie świadka
Relacje z Turcją
Podczas briefingu Miller odniósł się także do możliwej ofensywy tureckiej przeciwko Kurdom w Syrii. Według "Wall Street Journal", USA są zaniepokojone gromadzeniem sił przy granicy z Syrią i planowanym atakiem Turcji na ziemie kontrolowane przez Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF). Miller zaznaczył, że USA prowadzą "delikatne" rozmowy z Turcją, starając się przedłużyć zawieszenie broni w mieście Manbidż.
"Nie chcemy, aby jakakolwiek strona wykorzystała obecną niestabilną sytuację do promowania własnych interesów kosztem szerszego syryjskiego interesu narodowego" - powiedział Miller. Przyznał jednak, że Turcja ma "uzasadniony interes" w zwalczaniu terroryzmu, uznając SDF za syryjską odnogę Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), również uważaną przez USA za organizację terrorystyczną.