Miliony Niemców nie mogło dojechać do pracy
Miliony ludzi w Niemczech miało poważne problemy z dojazdem do celu, w tym do pracy, z
powodu trwającego strajku maszynistów kolejowych. Strajk trwa i w
ruchu pasażerskim i w towarowym.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9394711,kat,32834,galeriazdjecie.html ) [
]( http://wiadomosci.wp.pl/gid,9394711,kat,32834,galeriazdjecie.html )
Pociągi strajkują
62-godzinny strajk ogłoszony - z powodów płacowych - przez Związek Zawodowy Niemieckich Maszynistów Kolejowych (GDL) sparaliżował przewóz towarów w większości regionów kraju. Istnieje obawa, że strajk może na trwałe odbić się na gospodarce, jeśli strony nie znajdą wkrótce rozstrzygnięcia.
Ekonomiści oszacowali, że strajki na trasach towarowych kosztują gospodarkę ok. 50 milionów euro dziennie.
Rzecznik niemieckich kolei państwowych (Deutsche Bahn) Gunnar Meyer powiedział kompanii ARD, że firma usilnie pracuje na rozwiązaniem konfliktu.
GDL utrzymuje, że niemieccy maszyniści są za słabo wynagradzani w porównaniu z kolegami z innych krajów europejskich. Chce znacznego wzrostu wynagrodzeń; wstępnie domagał się 31-procentowej podwyżki.
GDL rozpoczął strajk w środę od pociągów towarowych, w czwartek strajk objął też maszynistów składów pasażerskich. Uczestniczy w nim ok. 3.000 maszynistów.
W obu sektorach protest powinien zakończyć się w sobotę o godz. 2:00 w nocy, lecz GDL mówi, że jeśli nie dostanie (od pracodawcy) nowej propozycji, to może ogłosić strajk bezterminowy w Boże Narodzenie i Nowy Rok.