Miliony Hiszpanów maszerują przeciw terroryzmowi
Ponad 8 milionów Hiszpanów wyszło wieczorem na ulice Madrytu i innych miast, aby, mimo zimna i deszczu, zaprotestować przeciw aktom terroru i uczcić pamięć 199 ofiar śmiertelnych czwartkowych zamachów bombowych w pociągach w Madrycie. W samym Madrycie manifestowało 2,3
mln osób, a w Barcelonie - 1,2 mln.
12.03.2004 | aktual.: 12.03.2004 21:48
"Wszyscy jechaliśmy tym pociągiem!" - krzyczeli ludzie zgromadzeni w stolicy Hiszpanii.
Długo przed rozpoczęciem manifestacji morze ludzi pod parasolami wypełniło ulice. Niosą transparenty z napisami: "Kto i dlaczego?", "Nie terrorowi", "Nasze łzy sięgną nieba".
Na czele, za transparentem z hasłem: "Z ofiarami, z konstytucją, o zwalczenie terroryzmu", idzie premier Jose Maria Aznar, lider opozycyjnej socjalistycznej partii PSOE Jose Luis Zapatero, sekretarz generalny rządzącej Partii Ludowej Mariano Rajoy, przywódca Zjednoczonej Lewicy Gaspar Llamazares i inni.
Po raz pierwszy w historii w demonstracji biorą udział członkowie rodziny królewskiej. W pierwszym rzędzie, obok premiera, idą następca tronu książę Felipe oraz infantki Cristina i Elena. Po raz pierwszy także demonstruje przewodniczący Konferencji Episkopatu Hiszpanii, arcybiskup Madrytu kardynał Antonio Maria Rouco Vareli.