Milicji nie chciało się wlepiać mandatów
Ukraińska milicja będzie uważniej niż do tej pory sprawdzać, czy kierowcy jeżdżą z zapiętymi pasami bezpieczeństwa. Ci, którzy tego nie robią, zapłacą mandat - w wysokości od 51 do 85 hrywien, czyli od 17 do 28 złotych.
03.12.2009 | aktual.: 03.12.2009 15:56
Przez rok od dnia zaostrzenia przepisów drogowych, ukraińska milicja patrzyła na kierowców i pasażerów z niezapiętymi pasami przez palce. Funkcjonariuszom nie chciało się bowiem zatrzymywać kogoś, komu grozi tak niska kara. Podobnie jest z pieszymi, którzy bez obawy przechodzą przez jezdnię na czerwonym świetle czy w miejscu niedozwolonym, mimo że w pobliżu znajduje się patrol milicji.
Nieprzerwanie ścigani są tymczasem kierowcy, którzy w czasie jazdy rozmawiają przez telefon komórkowy - za to mandat jest średnio 10-krotnie wyższy.
Szef drogówki Serhij Kołomijec zapowiedział jednak, że jazda bez pasów bezpieczeństwa nie będzie już bezkarna. Milicja przypomniała sobie bowiem, że zapięte pasy zmniejszają śmiertelność o jedną trzecią.