Miliardy dla Polski. Niemcy piszą o "taryfie ulgowej" dla Tuska
Komisja Europejska odblokuje miliardy euro wsparcia dla Polski. Podstawa tej decyzji jest jednak dyskusyjna - pisze niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
02.03.2024 02:43
"Zmiana polityki, którą nowy premier Donald Tusk wprowadził w Polsce, obejmując w grudniu swój urząd, już teraz jest honorowana ogromnym wsparciem finansowym z Brukseli" - zauważa niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung".
Jak czytamy, rzecznik Komisji Europejskiej podkreślał w czwartek, że nie jest to decyzja polityczna mająca "nagrodzić" zmianę władzy w Polsce, tylko jest ona merytorycznie uzasadniona, bo Polska podjęła konkretne kroki w sprawie przywracania niezależności sądownictwa i prokuratury.
"To, czy polski wymiar sprawiedliwości rzeczywiście odzyskał już w pełnym zakresie swoją niezależność, jest jednak dyskusyjne" - czytamy. Gazeta zauważa, że zmiany nie przybrały jak dotąd formy ustaw, bo uniemożliwia to spór obozu rządzącego z prezydentem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wobec tego decyzja Brukseli wywołała w Parlamencie Europejskim także krytykę, mimo całej sympatii dla Donalda Tuska - czytamy dalej. Niektórzy europosłowie obawiają się, że wesprze to premiera Węgier Viktora Orbana, przekonującego, że Komisja działa z pobudek politycznych, a decyzja o wstrzymaniu wypłaty środków dla jego kraju ma być karą za jego politykę.
"Podwójna miara"
Tematem zajmuje się także dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung", którego komentator Nicolas Busse pisze o bardzo hojnym kredycie zaufania dla Warszawy, ale też stosowaniu podwójnej miary przez Komisję Europejską.
"W sporze o praworządność uwalnia ona 137 miliardów euro, choć dostała jak dotąd jedynie polityczne zapewnienia o wprowadzeniu pożądanych reform. Zwłaszcza w przypadku wymiaru sprawiedliwości są tylko niewielkie szanse, że nowy początek w Warszawie znajdzie odzwierciedlenie w Dzienniku Ustaw" - czytamy.
Zdaniem komentatora gazety pozostali członkowie UE, którzy muszą jeszcze dać zielone światło dla wypłaty środków Polsce, powinni się dobrze zastanowić, czy krótko przed wyborami europejskimi chcą brać udział w tym manewrze Komisji Europejskiej.
"W Unii Europejskiej przez lata argumentowano, że postępowania praworządnościowe służą obiektywnej ochronie budżetu UE i nie mają nic wspólnego z partyjną polityką. Ale właśnie takie wrażenie powstaje, gdy przyjazny Unii rząd w Polsce mierzony jest inną miarą niż jego poprzednicy, których 'Bruksela' zwalczała. Koalicja Tuska powinna mieć jeszcze jakąś zachętę, aby także formalnie przywrócić praworządność Polski" - czytamy.
Komisja Europejska poinformowała wczoraj o uwolnieniu w pierwszej transzy 6,3 miliarda euro dla Polski z pandemicznego funduszu odbudowy. W sumie na wypłatę czekają jeszcze kolejne dziesiątki miliardów. W ostatnich latach Bruksela blokowała te środki, tłumacząc to m.in. łamaniem zasad praworządności i podważaniem prawa unijnego przez rządy Zjednoczonej Prawicy w Polsce.
Przeczytaj również:
Źródło: Deutsche Welle