Miliardowe odszkodowania po zamachach na WTC
Przy okazji wtorkowych uroczystości ku czci ofiar ataków 11 września, media amerykańskie sporządzają bilans odszkodowań, jakie muszą zapłacić ubezpieczyciele. Według ekspertów, łączna kwota może osiągnąć 54,2 miliardy dolarów. Byłoby to trzy razy więcej niż wyniosły odszkodowania wypłacone po trzęsieniu ziemi w Kalifornii w 1994 roku.
Nowojorski dziennik Daily News podaje, że w ciągu trzech miesięcy od tragedii na Manhattanie wypłacono 9,6 mld dolarów. Zaspokojono w ten sposób 20 tys. roszczeń. Kwoty indywidualnych żądań wynoszą od 10 tys. aż do 7,2 mld dolarów. Tak niebotycznej kwoty domaga się Larry Silverstein w imieniu swej firmy Silverstein Properties, która siedem tygodni przed atakiem 11 września wydzierżawiła WTC od właścicieli Centrum - Port Authority of New York and New Jersey.
Ubezpieczyciele pozwali Silversteina do sądu twierdząc, że należy mu się "tylko" 3,6 mld dolarów. Na tyle bowiem kompleks WTC był ubezpieczony od nieszczęśliwego wypadku. Silverstein twierdzi jednak, że ponieważ doszło do dwóch nieszczęśliwych wypadków - bo w WTC uderzyły dwa samoloty - kwota musi być dwa razy wyższa. Sprawa toczy się przed sądem federalnym na Manhattanie. Obie strony wynajęły najlepsze biura prawnicze.
Odszkodowania z przewidywanej kwoty 54,2 miliardów dolarów mają być wypłacone za: zniszczenie własności - 12 mld dolarów, niespodziewane przerwanie działalności biznesowej - 10 mld dolarów, odszkodowania dla pracowników - 4,5 mld, wypłaty z ubezpieczeń na życie - 4 mld, z tytułu odpowiedzialności linii lotniczych - 3,5 mld, utraty samolotów - 200 mln, i z tytułu innych żądań i pozwów sądowych - 20 mld dolarów.
W czołówce ubezpieczycieli, którzy wypłacą najwięcej pieniędzy, są Lloyd's of London, Munich Re, Swiss Re, Allianz, Zurich Financial Services, AIG i Citigroup.(ck)