Mieszkanka Kalisza wyrwała kluczyki ze stacyjki kierowcy, który jechał "wężykiem"
• 54-letnia kaliszanka zauważyła samochód jadący w sposób wskazujący na to, że jego kierowca jest pijany
• Gdy auto zatrzymało się przed rondem, otworzyła drzwi i wyrwała kluczyki ze stacyjki, a następnie wezwała policję
• Kierowca miał w organizmie blisko 3,5 promila alkoholu
07.07.2016 | aktual.: 10.07.2016 09:50
W środę, 6 lipca, w godzinach porannych 54-letnia kaliszanka, jadąc ul. Złotą, zauważyła fiata stilo, który poruszał się "wężykiem". Gdy zatrzymał się przed wjazdem na rondo, postanowiła sprawdzić, czy z kierowcą jest wszystko w porządku.
- Kiedy otworzyła drzwi auta, wyczuła od siedzącego za kierownicą mężczyzny woń alkoholu. Podejrzewając, że kierowca auta jest nietrzeźwy, postanowiła interweniować. Wyjęła kluczyki ze stacyjki fiata, uniemożliwiając w ten sposób dalszą jazdę nietrzeźwemu i powiadomiła policję - relacjonuje Anna Jaworska-Wojnicz, oficer prasowy kaliskiej policji.
Przybyli na miejsce funkcjonariusze sprawdzili trzeźwość mężczyzny. Okazało się, że 36-latek miał w organizmie 3,5 promila alkoholu. Natychmiast odebrano mu prawo jazdy, ale to nie koniec jego kłopotów. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości grozi kara dwóch lat pozbawienia wolności.
Policjanci chwalą postawę 54-letniej kobiety, która nie bała się interweniować w sytuacji, gdy wiedziała, że samochód prowadzi pijany kierowca.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .