Mieli przy sobie niewybuchy i amunicje. Ewakuowano cały komisariat
Nietypowy ciąg zdarzeń na Podkarpaciu. Na terenie Magurskiego Parku Narodowego strażnicy zauważyli trzy osoby z wykrywaczami metali. Dwóm mężczyznom towarzyszyła kobieta, a cała trójka została ujęta na terenie dawnej miejscowości Ciechania, nieopodal granicy państwa. Policja udostępniła nagranie i zdjęcia artefaktów, jakie zostały znalezione przy nielegalnych poszukiwaczach. W ich torbach roiło się od niewybuchów i amunicji z okresu II wojny światowej. Co więcej, z tymi znaleziskami pracownicy parku przywieźli podejrzanych na komisariat. Policjanci po otrzymaniu wstępnych informacji i oględzinach pamiątek z wojny, natychmiast ewakuowali cały komisariat i na miejsce wezwano mundurowych z Sekcji Minersko-Pirotechnicznej Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego Policji w Rzeszowie. Następnie prześwietlono wszystkie niewybuchy i okazało się, że w kilku z nich wciąż znajdowały się proch i zapalniki, które zagrażały życiu człowieka. "Policjanci przy pomocy promieni rentgenowskich sprawdzili niewybuchy i potwierdzili, że w sześciu sztukach granatów są zapalniki i proch, który może być niebezpieczny oraz stanowić zagrożenie. Funkcjonariusze z SPKP zabezpieczyli niewybuchy i zabrali je do utylizacji. Policjanci wykonali oględziny i zabezpieczyli ślady oraz zatrzymali do tej sprawy trzy osoby" - wyjaśniono. Jak przekazała policja, kobieta została przesłuchana w charakterze świadka, natomiast mężczyźni w wieku 79 i 46 lat usłyszeli już zarzuty. Starszy z nich przyznał się do zarzucanych mu czynów, młodszy nie. Mieszkańcom woj. świętokrzyskiego grozi teraz kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.