Trwa ładowanie...
d21nr62

Międzychód: nie doczekał się pogotowia i zmarł. Mieszkał obok szpitala

59-letni mężczyzna zmarł, bo karetka pogotowia nie przyjechała na czas. Jego żona na próżno błagała o pomoc lekarzy w szpitalu powiatowym w Międzychodzie (woj. wielkopolskie). Od szpitala do domu mężczyzny jest kilka metrów.

d21nr62
d21nr62

Pan Eugeniusz od lat leczył się kardiologicznie. W środę zasłabł. Rodzina wezwała karetkę. Po kilkunastu minutach nikt nie przyjechał, a chory tracił oddech. Żona zostawiła go pod opieką córki, a sama pobiegła do pobliskiego szpitala błagać o pomoc. Lekarze tłumaczyli się, że nie mogą zostawić pacjentów i kazali czekać na karetkę. Gdy ta przyjechała po pół godzinie, było już za późno, pan Eugeniusz zmarł.

Sprawę zainteresował się Rzecznik Praw Pacjenta, bada ją także miejscowy NFZ; wyjaśnień zażądał też rzecznik wojewody wielkopolskiego. Dyrektor szpitala tłumaczy, że od kilku lat jego szpital nie obsługuje ratownictwa medycznego w tym rejonie, a - zgodnie z przepisami - jeśli pacjent nie znajduje się na SOR, nie można mu udzielić pomocy.

d21nr62
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d21nr62
Więcej tematów