Komentarze po zatrzymaniu byłego rzecznika Dudy. "Będzie się działo"
Agencji CBA zatrzymali w czwartek Błażeja Spychalskiego, byłego rzecznika prezydenta Andrzeja Dudy, w sprawie nieprawidłowości w Collegium Humanum. "Czy jest tam jeszcze ktoś, kto nie jest uwikłany w jakąś aferę?" - komentują politycy.
Agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali w czwartek byłego rzecznika prasowego prezydenta RP, sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta RP, Błażeja Spychalskiego w sprawie nieprawidłowości w Collegium Humanum. Poinformował o tym na platformie X rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych i szefa MSWiA Jacek Dobrzyński.
Spychalski jest od 2004 roku członkiem Prawa i Sprawiedliwości. W 2018 został powołany na stanowisko sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta oraz na rzecznika prasowego prezydenta.
We wrześniu 2021 zakończył pracę na tych stanowiskach i jednocześnie z dniem 1 października tego samego roku został doradcą społecznym prezydenta. Był też doradcą zarządu PKN Orlen, a także wiceprezesem Gaz-System.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Order od Putina dla Szijjarto. Bosak: Ja bym nie przyjął
"Będzie się działo!"
Kwestię zatrzymania komentują już kolejni politycy i dziennikarze.
"Błażej Spychalski, b. rzecznik prezydenta Dudy zatrzymany przez CBA w związku z aferą w Collegium Humanum. Czekamy na więcej informacji i na rytualne oburzenie płynące ze strony PiS oraz Pałacu. Będzie się działo!" - napisał europoseł KO Krzysztof Brejza.
"Kolejny z obozu pisowskiej władzy zatrzymany! Były rzecznik prezydenta Dudy w rękach CBA. Czy jest tam jeszcze ktoś, kto nie jest uwikłany w jakąś aferę?" - zapytał poseł KO Paweł Bliźniuk.
Dziennikarka "Newsweeka" Dominika Długosz we wpisie podsumowała z kolei: "A jak dzisiaj go na jutro zapraszałam, to mówił, że chętnie, ale po feriach. No nie wiem czy się uda".
"Środowisko PiS ma tam dużo za uszami"
- Ta sprawa jest na pewno jedną z większych afer PiS-u. Collegium Humanum było dofinansowane z pieniędzy publicznych, tak, że jego zgoda na działalność przez Ministerstwo Edukacji i Szkolnictwa Wyższego była jednym wielkim skandalem - przekazał dziennikarzom TVN24 poseł KO Jacek Karnowski, dodając, że "ma nadzieję, że ta sprawa będzie do końca wyjaśniona".
- To jest informacja, która dużo mówi o tym, jak wyglądał ten proceder - powiedział też minister ds. UE Adam Szłapka. - Zdaje się, że Ryszard Czarnecki w tej sprawie też jest w jakiejś tam mierze podejrzaną osobą, więc myślę, że środowisko PiS ma tam dużo za uszami - podsumował.
Były minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski przekazał, że "nie zna sprawy". - Generalnie wymiar sprawiedliwości powinien działać tam, gdzie jest jakaś potrzeba, być może są jakieś zarzuty, ale sprawy nie znam - dodał.
- To jest rzeczywiście dosyć charakterystyczne, że w kręgu osób, które dbały o to, żeby zapewnić bezkarność swojemu środowisku politycznemu w ramach skoku na wymiar sprawiedliwości, demontażu sądownictwa i TK, i prokuratury, która została upartyjniona - że ci ludzie pełniący bardzo wysokie funkcje publiczne uważali się za bezkarnych, że mogą popełnić każde przestępstwo, złamać każdy przepis. Jak widać również zasiadając i pełniąc różne odpowiedzialne funkcje w Pałacu Prezydenckim - mówił z kolei szef KPRM Jan Grabiec.
Czytaj też: