Miedwiediew się ośmieszył. Musk nie może być prezydentem USA

O sytuacji w Stanach Zjednoczonych postanowił się wypowiedzieć kremlowski propagandysta Dmitrij Miedwiediew. Jego zdaniem Amerykanie stoją w obliczu "tragedii, która może przekształcić się w farsę". A propozycją ws. Elona Muska Miedwiediew się ośmieszył.

Wiceprzewodniczący rosyjskiej rady bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew na stanowisku prezydenta USA widzi Elona Muska
Wiceprzewodniczący rosyjskiej rady bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew na stanowisku prezydenta USA widzi Elona Muska
Źródło zdjęć: © Getty Images | Contributor#8523328

Swoimi przemyśleniami na temat złego stanu amerykańskiego mocarstwa kremlowski urzędnik, wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej podzielił się w wystąpieniu podczas federalnej konferencji, rosyjskiego dwudniowego wydarzenia, określanego maratonem naukowym "Wiedza. Najpierw".

Miedwiediew postanowił też wskazać swojego kandydata na prezydencki fotel w Waszyngtonie. To osoba, jak ocenił, która ma w USA znacznie większy autorytet niż prezydent Donald Trump, czy obecnie urzędujący Joe Biden.

- Teraz dużo mówi się o Elonie Musku jako nowej twarzy nowych Stanów Zjednoczonych. Podczas wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych legendarny Elon zdobyłby najwięcej głosów - powiedział Miedwiediew.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kremlowski polityk jednak wykazał się niedostatkiem edukacyjnym i brakiem wiedzy o szczegółach amerykańskiej konstytucji. Wprawdzie Elon Musk jako 51-latek spełnia kryteria wiekowe i ma amerykańskie obywatelstwo od więcej niż 14 lat - również południowoafrykańskie i kanadyjskie - konieczne do zatwierdzenia jego kandydatury, jednak nie spełnia innego warunku. Urodził się bowiem w RPA, a do stanowiska nie może pretendować nikt, kto nie jest obywatelem USA od urodzenia.

Miedwiediew się ośmieszył. Musk nie może być prezydentem USA

Elon Reeve Musk, magnat biznesowy, inwestor, założyciel, dyrektor generalny i główny inżynier SpaceX, dyrektor generalny w Tesli, właściciel Twittera i wielu innych inicjatyw biznesowych i filantropijnych nie mógłby więc, dysponując ogromnym zasobem finansowym, nawet kupić stanowiska w kraju, który szczyci się demokratycznymi wyborami.

Miedwiediew dodał w swoim wystąpieniu, że USA doświadczają upadku władzy, która "przechodzi w ręce państwowe". - To już naprawdę nie jest śmieszne. To jest przerażające - oceniał. Stwierdził, że Rosji nawet nie obchodzi już, kto jest prezydentem w Waszyngtonie. - Problemem są Amerykanie, w tym przypadku ich sojusznicy. Ale przy przedłużającej się agonii amerykańskich klas politycznych może to stać się zapalnikiem, który wysadza w powietrze stabilny rozwój całej ludzkiej cywilizacji - brawurowo ocenił propagandzista.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
rosjadymitrij miedwiediewusa
Wybrane dla Ciebie