Miedwiediew grozi Europie. Wskazał "lekarstwo na rusofobię"
Wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Rosji Dmitrij Miedwiediew ponownie próbuje straszyć Europę. Tym razem stwierdził, że "najlepszym lekarstwem na ostrą rusofobię europejskich polityków są najnowsze rosyjskie rakiety".
Co musisz wiedzieć?
- Dmitrij Miedwiediew regularnie krytykuje europejskich polityków, oskarżając ich o rusofobię.
- Rosyjskie rakiety Kalibr, Oniks i Iskander wymienił jako "lekarstwo" na tę rzekomą przypadłość.
- Wypowiedzi Miedwiediewa pojawiły się na jego kanale Telegram, na którym wylewa się propaganda
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
"Lekarstwo na rusofobię" Miedwiediewa
Dmitrij Miedwiediew po raz kolejny nie przebierał w słowach. Tym razem zasugerował, że europejscy politycy cierpią na "ostrą rusofobię". Według niego, tradycyjne metody leczenia są nieskuteczne, a najlepsze efekty przynosi stosowanie rosyjskich rakiet takich jak Kalibr, Oniks i Iskander.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pozycje Rosjan w ogniu. Ukraińcy uderzyli bronią z USA
"Najlepszy efekt terapeutyczny zaobserwowano przy łącznym stosowaniu silnych środków uspokajających" - napisał Miedwiediew na Telegramie.
Padły konkretne nazwiska
W swoim poście Miedwiediew wymienił kilku europejskich liderów jako przykłady "pacjentów" cierpiących na rusofobię, m.in. prezydenta Francji Emmanuela Macrona i premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera. "Przykładami pacjentów w fazie maniakalnej są Macron, Starmer i wielu innych" - stwierdził.
Miedwiediew opisał również fazę depresyjną rusofobii, która według niego objawia się melancholią i wyczerpaniem psychicznym. W tej kategorii wymienił przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulę von der Leyen oraz wysoką przedstawiciel UE Kaję Kallas. "Pacjent w fazie depresyjnej rusofobii może wyrządzić sobie krzywdę" - napisał, dodając, że faza ta jest częściej obserwowana u kobiet.
Źródło: Telegram, WP Wiadomości