Miedwiediew grozi Ukrainie: może utracić dodatkowe terytoria

- Ukraińskie władze muszą zrozumieć, że odmowa negocjacji grozi im utratą suwerenności narodowej - powiedział wiceprzewodniczący Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Dmitrij Miedwiediew. Polityk powtórzył kłamstwa powielane codziennie przez Kreml i oskarżył też władze w Kijowie o… zażywanie narkotyków.

Miedwiediew grozi Ukrainie: może utracić dodatkowe terytoria
Miedwiediew grozi Ukrainie: może utracić dodatkowe terytoria
Źródło zdjęć: © PAP | ALEXEY NIKOLSKY / SPUTNIK / KREMLIN / POOL
Radosław Opas

03.06.2022 | aktual.: 03.06.2022 04:04

O wojnę w Ukrainie Dmitrij Miedwiediew został zapytany podczas wywiadu dla arabskiej telewizji Al Jazeera. Były prezydent Rosji wypowiedział się na temat ukraińsko-rosyjskich rozmów dyplomatycznych.

- Ukraińskie władze muszą zrozumieć, że odmowa negocjacji grozi im utratą suwerenności narodowej i muszą myśleć trzeźwo, a nie pod wpływem kokainy czy innych używek, które są tam stosowane - powiedział wiceszef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, powtarzając absurdalne kłamstwa rozpowszechniane przez Kreml.

Miedwiediew dodał, że obecne stanowisko Kijowa wiąże się także z "zarówno ofiarami, jak i zniszczeniami", ostrzegając, że Ukraina może ostatecznie "utracić dodatkowe terytorium". Polityk zaatakował też Stany Zjednoczone, twierdząc, że wypowiedziały one Rosji "wojnę przez pełnomocnika".

- W odpowiedzi na naszą specjalną operację wojskową kraje NATO, na czele z USA wypowiedziały nam tak zwaną wojnę przez pośrednika, czyli proxy war, która polega na dostarczaniu Ukrainie ogromnej ilości broni. Starają się w każdy możliwy sposób utrzymać tam militarystyczne nastroje, militarystyczne szaleństwo, aby Ukraina walczyła, do końca, jak mówią teraz, do ostatniego Ukraińca - oznajmił Miedwiediew.

Zobacz też: "Poważny problem" dla ukraińskiej armii. Weteran wyjaśnia

Rosja nie boi się rozszerzenia NATO? Miedwiediew przekonuje

Dmitrij Miedwiediew odniósł się także do wniosków Szwecji i Finlandii ws. przystąpienia do NATO. W jego ocenie dołączenie tych dwóch państw do Sojuszu stwarza dla Rosji mniejsze zagrożenie niż ewentualne członkostwo Ukrainy, z którą jak ocenił, Rosja ma "spór terytorialny".

W rozmowie z Al Jazeerą podkreślił, że Szwecja oraz Finlandia nie mają wobec Rosji roszczeń terytorialnych. 

- W przypadku Ukrainy sytuacja jest inna. Jeśli wstąpi ona w agresywny wobec nas blok, który ma również potencjał nuklearny, z pewnością może sprowokować najbardziej wygadanych, jak mówimy, odmrożonych przedstawicieli ukraińskiego establishmentu, elit i sprawiedliwych nacjonalistów do bezpośredniego konfliktu między NATO a Federacją Rosyjską - powiedział polityk, powielając tym samym rosyjską propagandę. 

Źródło: RIA Novosti/Al Jazeera

Przeczytaj również:

Wybrane dla Ciebie