Michnik: szefowie Agory nie mieli wpływu na datę publikacji


Prezes Agory Wanda Rapaczyńska i wiceprezes Piotr Niemczycki nie mieli wpływu na ustalenie daty publikacji tekstu w tzw. sprawie Rywina i nie znali tej daty - oświadczył Michnik. Zaznaczył, że decyzję w tej sprawie podjął sam.

Stanisław Rydzoń (SLD) pytał Adama Michnika o sprzedaż akcji przez członków zarządu Agory w grudniu 2002 r. "Proszę o ustosunkowanie się do pytania amerykańskiego udziałowca, w trakcie posiedzenia Rady Nadzorczej Agory, 5 września 2002 r., w którym to posiedzeniu pan uczestniczył, czy publikacja tekstu o aferze Rywina nie zaszkodzi cenie akcji Agory" - pytał Rydzoń.

Naczelny "GW" powiedział, że nie uczestniczył w całym posiedzeniu Rady Nadzorczej, której nie jest członkiem. "Zostałem poroszony przez Radę Nadzorczą, żebym zrelacjonował to, co mi wiadomo w sprawie Rywina" - odparł.

"Nawiązując do wypowiedzi amerykańskiego udziałowca, chciałbym jeszcze jedno pytanie: czy dlatego przed ukazaniem się publikacji w dniu 27 grudnia 2002 r. Piotr Niemczycki i Wanda Rapaczyńska sprzedali akcje" - dopytywał poseł SLD.

Michnik mówił, że pytanie dotyczące sprzedaży przez panią prezes Wandę Rapaczyńską i pana wiceprezesa Niemczyckiego części swoich akcji (podkreślił, że była to część minimalna) jest pytaniem do nich, a nie do niego.

"Jednocześnie to pytanie, które zawiera bardzo niepokojącą sugestię. W jakiej oto znajdujemy się sytuacji. Fakt udokumentowany przestępczej próby korupcyjnej pana Lwa Rywina i ciągle ja mam wrażenie, że prawdziwych winnych się szuka wśród tych, którzy zdemaskowali korupcję. Jaki jest związek tego, że pani Rapaczyńska sprzedała 1,8% wartości swoich akcji, żeby to się stało drugą informacją w głównym wydaniu 'Wiadomości' w TVP kierowanej przez pana prezesa Roberta Kwiatkowskiego, jaki to związek jest?" - pytał Michnik.

"Mnie to niepokoi. Jeżeli ja czytam w 'Trybunie' - sprawa Rywina i Michnika. Jak ja mam to rozumieć i jak mają to rozumieć obywatele naszego kraju, którzy nie godzą się na tolerowanie korupcji?" - dodał.

Szef komisji Tomasz Nałęcz (UP) powiedział, że poseł Rydzoń pytał, czy Michnik widzi jakiś związek pomiędzy konkretną datą publikacji (dotyczącej tzw. afery Rywina), a zbyciem akcji przez część akcjonariuszy, którzy o dacie tej publikacji mogli być poinformowani. Prosił o naczelnego "Gazety Wyborczej" o odpowiedź.

"Pani prezes Wanda Rapaczyńska i prezes Piotr Niemczycki nie mieli żadnego wpływu na ustalenie daty publikacji tego artykułu i nie byli o tym poinformowani. Decyzję podjąłem ja. Logika, którą się kierowałem była następująca: nie publikujemy tego przed zakończeniem negocjacji w Kopenhadze z UE i nie publikujemy tego, żeby nie fundować takiego prezentu naszym rodakom na Wigilię" - odpowiedział Michnik.

"Decyzję o publikacji podjąłem ja i tego z kierownictwem Agory nie konsultowałem" - dodał. "Nie widzę żadnego związku między tą transakcją, o której mowa, a datą publikacji" - podkreślił.

"Co więcej, widzę wiele złej woli w eksponowaniu normalnej zgodnej z prawem transakcji ... " - mówił Michnik. "Panie redaktorze, proszę nie oceniać woli posła zadającego pytanie, bo to nie mieści się w pana kompetencjach i sposobie wypowiedzi"- przerwał mu odpowiedź Nałęcz.

Michnik podkreślił, że "absolutnie nie ocenia intencji pana posła". "Natomiast wiem, że jestem słuchany i oceniany. I uważam za swój obowiązek, w stosunku do opinii publicznej, przedstawić swój punkt widzenia w sposób najbardziej precyzyjny, jak potrafię" - dodał naczelny "Wyborczej".

Redaktor naczelny powiedział, że decyzja o publikacji artykułu "Ustawa za łapówkę" nie miała żadnego związku z wyłączeniem przez ówczesnego ministra skarbu Agory z negocjacji ws. zakupu WSiP.

Stanisław Rydzoń (SLD) zapytał Michnika, "czy publikacja 'Gazety Wyborczej' z dnia 27 grudnia 2002 'Ustawa za łapówkę' ma jakiś związek z wyłączeniem przez ministra Wiesława Kaczmarka Agory z negocjacji w sprawie zakupu Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych i danie wyłączności Muzie?".

"Nie, nie ma żadnego związku" - odpowiedział Michnik. (an)

Obraz
© (RadioZet)

[

Obraz

]( http://wiadomosci.wp.pl/pisane-ci-pisanie-6039096887997569a ) Skomentuj tę sprawę! „Rywingate” - przykład pospolitej próby korupcji, czy też afera polityczna na najwyższych szczeblach władzy. Apogeum choroby czy początek kuracji? Sprawa zostanie wyjaśniona i sprawca (lub sprawcy) skazany?
Redakcja wiadomości WP zaprasza Cię do współredagowania naszego serwisu - prześlij nam Twój komentarz dotyczący powyższego tematu.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

"Będą bardzo szczęśliwi". Trump ogłasza porozumienie w sprawie TikToka
"Będą bardzo szczęśliwi". Trump ogłasza porozumienie w sprawie TikToka
Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Lato wróci do Polski w pełni. Upalnie i bez opadów
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy
Ponad 180 rodzin z Dolnego Śląska chce opuścić swoje domy
"Oszust z Tindera" zatrzymany. Nawet prawnik nie wie dlaczego
"Oszust z Tindera" zatrzymany. Nawet prawnik nie wie dlaczego
Starcie o KRS. Żurek usuwa prezesów sądów mimo sprzeciwu kolegiów
Starcie o KRS. Żurek usuwa prezesów sądów mimo sprzeciwu kolegiów
Sygnał ostrzegawczy dla Trumpa. Nowy sondaż pokazał niezadowolenie grupy wyborców
Sygnał ostrzegawczy dla Trumpa. Nowy sondaż pokazał niezadowolenie grupy wyborców
MSZ zrelacjonuje prezydentowi spotkanie. "Bardzo konkretne"
MSZ zrelacjonuje prezydentowi spotkanie. "Bardzo konkretne"
Dyplomatyczny chrzest bojowy Nawrockiego. Do Berlina i Paryża poleci z wiceministrem
Dyplomatyczny chrzest bojowy Nawrockiego. Do Berlina i Paryża poleci z wiceministrem
Kłamstwa Kremla. NATO "walczy z Rosją"
Kłamstwa Kremla. NATO "walczy z Rosją"
"To nie była próba". Mówi, dlaczego Białoruś ostrzegła Polskę
"To nie była próba". Mówi, dlaczego Białoruś ostrzegła Polskę
Ukraiński cyberatak. Celem rosyjski system wyborczy
Ukraiński cyberatak. Celem rosyjski system wyborczy
Burze i silny wiatr nad Polską. Część kraju na czerwono
Burze i silny wiatr nad Polską. Część kraju na czerwono