PolskaMichnik: prosiłem Paradowską o wykreślenie pytań nt. Rywina

Michnik: prosiłem Paradowską o wykreślenie pytań nt. Rywina

Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" Adam Michnik przyznał w sobotę podczas posiedzenia komisji śledczej, że prosił Janinę Paradowską z "Polityki", aby ze swojego wywiadu z premierem wykreśliła pytania dotyczące sprawy Rywina.

08.02.2003 15:38

Jan Rokita (PO) przytoczył zeznania Paradowskiej w prokuraturze: "Robię wywiad z premierem, zadaję mu w tej sprawie (Rywina) pytania, pan premier coś odpowiada, ja włączam te odpowiedzi do wywiadu, przysyłam premierowi wywiad do autoryzacji. Dwa dni później dzwoni Adam Michnik w sprawie tego, aby tych pytań nie było".

"Czy premier prosił pana o pomoc w tej sprawie?" - zapytał Rokita.

"Jest prawdą, że ja prosiłem panią redaktor Janinę Paradowską, aby tej sprawy, w tym trybie - pytania w wywiadzie o czym innym - nie ciągnąć. Prosiłem ją, że gdyby miała chwilę cierpliwości - aż się boję mówić, bo może mi się wydaje, że to powiedziałem - ale wedle mojej świadomości zadeklarowałem, że my tej sprawy 'nie zamieciemy pod dywan'" - powiedział Michnik.

Rokita pytał, skąd Michnik wiedział o wywiadzie. "Zdrowy rozsądek nasuwa podejrzenie, że w tej sprawie wiedzę mógł pan zaczerpnąć od premiera. Chcę wiedzieć czy tak, czy nie" - dodał.

"Dziś nie potrafię odpowiedzieć. Nie wykluczam, że to mógłby być ktoś z redakcji 'Polityki', ktoś może z otoczenia premiera, może sam premier, nie przypominam sobie" - odparł Michnik.

"Ale uczciwie mówiąc, z mojego punktu widzenia w tej całej sprawie jest istotne to, że ja poprosiłem panią redaktor Paradowską, dokładnie tak, jak ona to powiedziała. To jest absolutna prawda" - dodał.

Michnik przyznał, że rozmawiał z Paradowską przed publikacją wywiadu, bo obawiał się, że sprawa Rywina zostanie obrócona w żart.

"Byłem bardzo niezadowolony z publikacji w tygodniku 'Wprost'. Ja uważam, że to jest sprawa znacznie poważniejsza, ma większy wymiar i rangę, niż gdyby to wynikało z tej publikacji. Mnie chodziło o to, aby tej sprawy nie obrócić w żart, w salonową niezręczność, w dworską niezgrabność. Ja się tego bałem, bo w tę stronę szła publikacja we 'Wproście'. Takie śmichy-chichy" - powiedział Michnik, nawiązując do krótkiego tekstu o sprawie Rywina, jaki ukazał się w tygodniku "Wprost".

Rokita zapytał, czy rozmowa z Paradowską wynikała z obawy, że poruszenie tej sprawy w rozmowie premiera z "Polityką" wywoła taki niepoważny efekt.

"W zasadzie tak. Ale ja już w tej chwili nie pamiętam detalicznie przebiegu (rozmowy), ale to była istota rzeczy. Ja uważałem, że tę sprawę należy traktować bardzo serio, że to nie może być jakiś margines innej sprawy, że wśród wielu innych kwestii pojawia się i ta kwestia" - powiedział Michnik.

"Ja się bałem, że przez takie marginesowe pytania ta sprawa zostanie unieważniona" - dodał. (aka)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)