Michał Kamiński: będę bronił spraw Polski i Polaków w UE
- Walka o równe prawa Polski i Polaków to moje główne zadanie. Mam odwagę, by bronić polskich spraw - deklaruje Michał Kamiński, warszawski lider listy PiS w wyborach do europarlamentu.
02.06.2009 | aktual.: 02.06.2009 20:06
WP: Andrzej Kędzierawski: Co jako europoseł zamierza Pan zrobić dla Polski?
Michał Kamiński: Moim podstawowym zadaniem będzie walka o równe prawa dla Polski i Polaków w UE. Chcę lepszej ochrony konsumentów, chcę lepszej ochrony polskich pracowników, chcę wreszcie lepszej ochrony polskiego przemysłu. Zamierzam także skutecznie wpływać na politykę zagraniczną UE w pożądanym przez Polskę kierunku.
WP: Na jakim poziomie zna Pan język angielski oraz czy zna Pan inne obce języki?
- Znam biegle angielski, niemiecki, rosyjski. Słabiej znam ukraiński, francuski i czeski.
WP: Jakie jest Pana doświadczenie w polityce, w polityce europejskiej oraz w pracy w międzynarodowych instytucjach?
- Od 1997 roku dwukrotnie zasiadłem w Sejmie RP, będąc członkiem komisji ds. integracji europejskiej. W latach 1997-2004 byłem członkiem Zgromadzenia Parlamentarnego Unii Zachodnioeuropejskiej. Od 2003 roku miałem honor być w grupie polskich posłów, którzy przez rok przygotowywali się jako obserwatorzy do pracy w Parlamencie Europejskim. W 2004 roku zostałem wybrany posłem do PE. Byłem pierwszym polskim eurodeputowanym, który przemówił w PE i pierwszym Polakiem wybranym na wiceprzewodniczącego grupy politycznej w PE.
Jestem pierwszym Polakiem, który został szefem Europejskiej Partii Politycznej - Sojuszu na Rzecz Europy Narodów. Byłem wiceprzewodniczącym Zgromadzenia Parlamentarnego UE-AKP. W Parlamencie Europejskim pracowałem w Komisji Spraw Zagranicznych. Jestem autorem sprawozdania PE o Ukrainie. W Kancelarii Prezydenta RP moje obowiązki obejmowały także sprawy międzynarodowe. Byłem współprzewodniczącym prezydenckich komitetów koordynacyjnych – polskiego i gruzińskiego. Za moją aktywność międzynarodową otrzymałem wysokie odznaczenia państwowe Ukrainy, Litwy, Portugalii i Węgier.
WP: Czy któreś z unijnych praw, dyrektyw, ustaw bądź projektów ustaw mogą zagrażać Polsce? Jeśli tak, to jakie?
- W prawie każdym europejskim prawie mogą się znaleźć zapisy niedobre dla naszego kraju. Niestety zdarza się również tak, że przepisy, które początkowo jako projekty były dla Polski bardzo dobre, w toku prac PE były znacznie zmieniane na naszą niekorzyść. Koronnym przykładem jest tu dyrektywa usługowa.
WP: Gdzie jest granica ingerencji prawa unijnego w polskie prawo krajowe? Jaki powinien być prymat tych praw?
- Te granice określają traktaty. Przeważająca część obowiązującego w Polsce prawodawstwa implementowana jest z europejskiego systemu prawnego. Moim zdaniem regulacje europejskie posuwają się często za daleko. Europa potrzebuje większej wolności gospodarczej, a mniejszej regulacji. Jestem zdecydowanie przeciwny ingerencji instytucji europejskich w sprawy światopoglądowe.
WP: Czy Polska powinna walczyć w UE o pielęgnowanie chrześcijańskich korzeni Europy? Jeśli tak, to w jakiej mierze i w jaki sposób?
- Korzenie Europy są chrześcijańskie i nie jest w stanie tego zagłuszyć skrajnie lewicowa propaganda. My Polacy praktycznie od samego początku naszych dziejów deklarowaliśmy naszą misję jako przedmurza chrześcijaństwa. Dwukrotnie Polska uchroniła chrześcijańską Europę. Raz w 1683 roku pod Wiedniem, a po raz drugi w 1920 pod Warszawą. To Polska także dała Europie i światu jednego z największych Papieży w dziejach - Jana Pawła II. WP: Czy wciąż istnieje podział na tzw. nową i starą Unię? Jeśli tak, to gdzie jest on widoczny?
- Ten podział mogłem naocznie obserwować w trakcie ostatniej wojny w Abchazji. Będąc u boku Prezydenta uczestniczyłem w organizowaniu krajów naszego regionu w obronie gruzińskiej wolności. Kraje tzw. starej UE były w tej kwestii znacznie mniej stanowcze. Ten podział jest także widoczny w sferze gospodarczej. Tzw. stara UE przejawia niepokojącą skłonność do protekcjonizmu i egoizmu.
WP: Jaka powinna być polityka UE wobec Rosji? Czy możliwe jest uniezależnienie się od Rosji jako dostawcy potrzebnych Europie surowców?
- To jedno z największych zadań polskiej dyplomacji, jakże skutecznie realizowane w czasie rządów PIS. Głęboko wierzę, że także i teraz jest możliwe abyśmy skutecznie zabiegali o zbudowanie alternatywnych źródeł dostaw energii dla całej UE.
WP: Czy Turcja powinna zostać członkiem UE? Jaki powinien być klucz przyjmowania nowych państw członkowskich?
- Moim zdaniem na przyjęcie do UE zasługuje Ukraina. Mam rosnące wątpliwości co do europejskich aspiracji Turcji. Chodzi mi głównie o coraz intensywniejszą infiltrację tureckiej polityki przez radykalne elementy islamskie.
WP: Jakie jest Pana stanowisko w sprawie uprawy i sprzedaży produktów GMO?
- Jestem przeciwnikiem produktów genetycznie modyfikowanych. Szansą polskiego rolnictwa jest zdrowa i smaczna produkcja ekologiczna.
WP: W jakich komisjach europarlamentu chciałby Pan pracować i dlaczego?
- Chciałbym kontynuować moją pracę w Komisji Spraw Zagranicznych. Posiadam do tego niezbędne kompetencje oraz doświadczenie, które zdobyłem w ostatnich latach.
WP: Dlaczego wyborca powinien zagłosować właśnie na Pana? Co wyróżnia Pana spośród innych kandydatów?
- Mam świetne przygotowanie merytoryczne, znam wielu europejskich polityków, a co najważniejsze mam odwagę, aby twardo bronić polskich spraw.