Michał K. dostanie list żelazny? Zaskakująca decyzja sądu
Były szef Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał K. ma wciąż nadzieję na tzw. list żelazny. Jak podaje "Rzeczpospolita", sąd apelacyjny podważył interpretację przepisu, który miał w tej kwestii dawać ostatnie słowo prokuraturze.
11.12.2024 | aktual.: 11.12.2024 07:58
Początkowo Sąd Okręgowy w Warszawie odmówił przyznania listu żelaznego Michałowi K. Powoływał się na przepis, który - w założeniu sądu - powodował, że sprzeciw prokuratora uniemożliwiał przyznanie takiego zabezpieczenia. Jak podkreśla "Rzeczpospolita" - taki przepis wprowadził trzy lata temu rząd PiS.
W sprawie doszło jednak do zwrotu. Sąd Apelacyjny w Warszawie uznał bowiem, że taka interpretacja jest błędna. Stwierdzono, że "sprzeciw prokuratora nie jest wiążący dla sądu rozpoznającego wniosek obrońcy lub podejrzanego o zastosowanie listu żelaznego".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sąd znów musi zdecydować
Sprawa wraca więc do sądu pierwszej instancji, który będzie musiał podjąć decyzję o liście żelaznym dla Michała K. Jeśli sąd wyrazi zgodę - wówczas K. wyjdzie z aresztu w Londynie, wróci do Polski i będzie odpowiadał z wolnej stopy. Nie będzie potrzebna ekstradycja.
Były szef RARS został zatrzymany 2 września w Londynie, od tamtej pory przebywa w areszcie. Prokuratura zarzuca mu udział zorganizowanej grupie przestępczej, nadużycie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, za co grozi do 10 lat więzienia.
Czytaj więcej:
Źródło: "Rzeczpospolita"