Michał Dworczyk: wszyscy ministrowie Kancelarii Premiera podjęli decyzję o zwróceniu premii
Informacje o nagrodach dla przedstawicieli rządu zatrzęsły opinią publiczną. - Sytuacja była niezręczna, to ja spowodowałem to zamieszanie. Przeprosiłem ministrów - przyznał Michał Dworczyk. Ministrowie podjęli decyzje ws. premii.
19.03.2018 | aktual.: 19.03.2018 09:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- Uważałem, że praca ministrów w KPRM kwalifikuje ich do otrzymania uznaniowej premii, dlatego uruchomiłem ten mechanizm. Niefortunnie zbiegło się to w czasie z decyzją premiera o wstrzymaniu premii. Ja starałem się wstrzymać rozpoczętą procedurę, ale środki zostały już przelane na konta - mówi gość Radia ZET Michał Dworczyk. Szef Kancelarii Premiera tłumaczy, że poinformował ministrów o zaistniałej sytuacji i każdy mógł indywidualnie podjąć decyzję, co zrobi z nagrodą. - O ile wiem, to wszyscy ministrowie podjęli decyzję o zwróceniu premii - zdradza Dworczyk. - Zamieszanie było spowodowane przeze mnie, przeprosiłem ministrów, bo to była niezręczna sytuacja - komentuje gość Radia ZET.
Od momentu powstania rządu Beaty Szydło w Kancelarii Premiera wypłacono prawie 3,3 miliona złotych nagród. Na koniec swojego urzędowania odchodząca szefowa rządu przyznała pieniądze nawet sobie samej - 65 tys. zł.
Przy okazji kontrowersji wokół nagród rzeczniczka rządu pogrążyła premiera. Joanna Kopcińska stwierdziła, że kilkanaście osób w Kancelarii Premiera miało otrzymać nagrody, ale zostały one zwrócone. Wcześniej szef Kancelarii Premiera zapewniał, że szef rządu żadnych nagród nie wypłacał, ale ich nie przyjęły.