Miasto Katowice i nielegalny bukmacher z Rosji. W tle znana impreza e‑sportowa
Na początku lutego w katowickim Spodku odbędzie się wielki turniej e-sportowy. Wśród jego partnerów są Urząd Miasta Katowice i 1XBet, nielegalny bukmacher wywodzący się z Rosji, którego dwaj współwłaściciele byli skazani za oszustwa związane z nielegalnym hazardem.
11.12.2024 09:50
IEM Katowice to cykliczny turniej e-sportowy. Co roku potyczki najpopularniejszych gamerów z całego świata przyciągają tysiące fanów. Wielką popularnością cieszą się także transmisje meczów. Organizatorzy chwalą się, że finał ostatniej edycji przyciągnął 972 tys. widzów w Internecie, a sam Spodek i sąsiadujące z nim Międzynarodowe Centrum Kongresowe odwiedziło w sumie 65 tys. osób.
Kolejna edycja odbędzie się na początku lutego 2025 roku. Wśród partnerów wydarzenia są globalne koncerny takie jak Intel czy DHL, Urząd Miasta Katowice oraz… 1XBet, nielegalny bukmacher od lat figurujący w rządowym "Rejestrze Domen Służących do oferowania gier hazardowych niezgodnie z ustawą". To lista, na której znajdują się zablokowane serwisy kasynowe i bukmacherskie, których operatorzy nie mają licencji i nie płacą w Polsce podatku. Rejestr prowadzi Ministerstwo Finansów, obecnie znajduje się w nim blisko 48 tys. adresów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katowice: "Potępiamy Rosję. 1XBet? Wszystko zgodnie z prawem"
1XBet budzi kontrowersje także w związku z pochodzeniem kapitału. Właścicielami 1XBET są Rosjanie z cypryjskimi paszportami: Siergiej Karszkow, Roman Semiochin i Dimitrij Kazorin. Jak informowały zagraniczne media, dwaj pierwsi byli skazani w Rosji za oszustwa związane z nielegalnym hazardem.
W 2022 r. ukraińska agencja informacyjna UNIAN, powołując się na wyniki śledztwa dziennikarskiego niezależnego portalu InformNapalm podała, że firma prawdopodobnie współpracuje z kremlowskimi służbami, którym ma przekazywać dane osobowe ukraińskich graczy. Płatności w 1XBet są realizowane za pośrednictwem rosyjskich banków takich jak Sbierbank czy AlfaBank.
"Oprócz tego 1XBet organizuje w Rosji pojedynki raperów, podczas których wykonywane są propagandowe antyukraińskie utwory - np. o pułku Azow, który jakoby 'bombardował dzieci i starców w Donbasie'" - podali ukraińscy dziennikarze. Obecnie 1XBet jest obłożony w Ukrainie 50-letnimi sankcjami.
Co na to katowicki magistrat? "Od pierwszych chwil zbrodniczej inwazji Rosji na Ukrainę potępialiśmy zdecydowanie agresora - realizowaliśmy szereg działań pomocowych dla uchodźców na terenie Katowic, jak i na terenie Ukrainy - prezydent uczestniczył w misjach humanitarnych, jak i organizowaliśmy zbiórki. W związku z opisaną przez Państwa sytuacją skontaktowaliśmy się z organizatorem imprezy, który zapewnił nas, że wszelkie działania są podejmowane zgodnie z polskim prawem" - przekazała nam Sandra Hajduk, rzecznik prasowa Urzędu Miasta.
Przesłała nam także informację otrzymaną od organizatora, niemieckiej spółki ESL Gaming: "ESL FACEIT Group przestrzega polskiego prawa i przepisów dotyczących wszystkich części wydarzenia, w tym promocji oraz widoczności partnerów. Oznacza to, że partner, o którym mowa, nie będzie widoczny ani reklamowany wśród polskiej publiczności podczas wydarzenia na żywo".
Budda Bet, Keydrop, BLIK
Sprawą oprócz Wirtualnej Polski zainteresowały się branżowe serwisy i lokalne media. Po tym, jak o udziale 1XBet w wydarzeniu w Spodku zaczęło się robić głośno, organizator postanowił usunąć logo firmy ze strony reklamującej imprezę, a także z banerów w hali.
Organizator wydarzenia przyznaje równocześnie, że "1xBet jest globalnym sponsorem IEM Katowice i jako taki będzie widoczny tylko podczas międzynarodowych transmisji i międzynarodowej promocji".
Adresy serwisu bukmachera są na bieżąco blokowane przez Ministerstwo Finansów i wpisywane do rejestru domen niedozwolonych. Mechanizm stosowany przez rząd to jednak walka z wiatrakami, a sam rejestr trudno uznać za skuteczne narzędzie do walki z szarą strefą. Gdy nielegalna witryna zostaje zablokowana przez służby skarbowe, jej operator zakłada klon domeny z nieznacznie różniącym się adresem, np. dodaną cyfrą 1.
Gdy klon ląduje w rejestrze, w sieci pojawia się kolejny, z inną cyfrą. I tak w kółko... Po wpisaniu "1XBet" w wyszukiwarkę Google, z łatwością można trafić na działające linki prowadzące do domen tego operatora. W przypadku innych nielegalnych serwisów sytuacja wygląda analogicznie. Na nieskuteczność rejestru kilka lat temu zwracała uwagę Najwyższa Izba Kontroli.
Z danych międzynarodowego ośrodka analitycznego H2Gambling Capital wynika, że 1,2 mln Polaków regularnie korzysta z usług nielegalnych operatorów kasynowych i bukmacherskich. To połowa ogółu aktywnych graczy w Polsce. Z kolei według wyliczeń firmy doradczej EY, obroty nielegalnych operatorów kasyn internetowych w 2023 r. wyniosła ok. 25,9 mld zł.
O nielegalnym hazardzie ostatnio zrobiło się głośno za sprawą aresztowania znanego youtubera Kamila L. ps. Budda, który organizował internetowe loterie. Serwisy www.bet-budda.pl oraz bet-budda.pl, powiązane z marką influencera, znalazły się w rejestrze domen niedozwolonych. Można jednak przypuszczać, że są one dziś nieaktywne głównie dlatego, że ich właściciel został zatrzymany, a nie dlatego, że trafiły one na czarną listę resortu finansów.
W ostatnich tygodniach media szeroko informowały również o nielegalnym serwisie hazardowym Keydrop skierowanym głównie do niepełnoletnich odbiorców. Działalność tej domeny kilka dni temu nagłośnił youtuber Konopskyy w materiale "Mafia hazardowa polskiego internetu" cytowanym przez większość tradycyjnych mediów. Keydrop, podobnie jak serwisy Buddy, widnieje w rejestrze domen niedozwolonych, i to prawie od roku.
A mimo to cały czas działa w najlepsze: jest dostępny pod nieco zmienionym adresem - keydrop.com/pl. Jeszcze kilka dni temu można było tam wpłacać pieniądze za pomocą BLIK, najpopularniejszej metody płatności w Internecie, której współwłaścicielami są dwa banki z udziałem Skarbu Państwa. Po pytaniach Wirtualnej Polski do operatora BLIK, funkcjonalność przy pomocy tej formy zapłaty zniknęła ze strony Keydrop, ale serwis nadal działa bez przeszkód.
Sylwester Ruszkiewicz, dziennikarz Wirtualnej Polski