Nie minęło 48 godzin. Błaszczak musi się tłumaczyć z deklaracji
- Zwyciężyła idea kontynuacji. Bezpieczeństwo było, jest i będzie priorytetem PiS. Będę kontynuował to, co zaczęliśmy w 2015 roku - tak w Polskim Radiu Mariusz Błaszczak tłumaczył, dlaczego zgodził się pozostać na stanowisku ministra obrony narodowej w dwutygodniowym rządzie Mateusza Morawieckiego.
Jeszcze w sobotę na antenie Polskiego Radia 24 Mariusz Błaszczak deklarował, że nie będzie go w nowym rządzie Mateusza Morawieckiego. Tłumaczył, że nowy rząd ma być "ekspercki" oraz, że mają być w nim politycy spoza pierwszego szeregu PiS, do którego zalicza siebie.
Szef MON się tłumaczy. "Zwyciężyła idea kontynuacji"
- Rzeczywiście tak było. Zwyciężyła idea kontynuacji. Bezpieczeństwo zawsze było, jest i będzie priorytetem Prawa i Sprawiedliwości, dlatego jestem ministrem obrony narodowej. Będę kontynuował to wszystko, co zaczęliśmy w 2015 roku - stwierdził we wtorek w radiowej Jedynce Błaszczak.
- Wsłuchuję się też w postulaty opozycji, szczególnie Trzeciej Drogi, np. postulat skierowania 50 proc. wydatków związanych z modernizacją do polskiego przemysłu zbrojeniowego - mówił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna na spiny w PiS. Wskazał na "drugą frakcję"
Błaszczak uderza w Hołownię
Polityk PiS był też pytany o absencję marszałków Sejmu i Senatu Szymona Hołowni i Małgorzaty Kidawy-Błońskiej podczas poniedziałkowego zaprzysiężenia dwutygodniowego rządu Mateusza Morawieckiego. Prowadzący program Grzegorz Jankowski zapytał też o sens tworzenia rządu na tak krótki czas.
- Konstytucja RP jasno stanowi, jest też obyczaj, który podtrzymujemy, związany z tym, że osoba wskazana przez zwycięskie ugrupowanie parlamentarne podejmuje się misji tworzenia rządu. Pan prezydent Andrzej Duda wskazał pana premiera Mateusza Morawieckiego i taka misja została podjęta. To jest osadzone mocno w tradycji demokratycznej. Wiem, że są tacy, którzy mają demokrację wypisaną na sztandarach, a w rzeczywistości są antydemokratyczni, ale nie zważamy na to - odpowiedział Błaszczak.
- W rządzie są poważni eksperci, którzy dotąd nie zajmowali się polityką. W tym gabinecie dominują panie, to też ważny sygnał. Staramy się uzyskać poparcie - stwierdził w odpowiedzi Błaszczak.
Źródło: Polskie Radio