Miał zmianę pod pachą. Pierwsza ofiara śmiertelna nowego wirusa
Starszy mężczyzna z Alaski stał się pierwszą zarejestrowaną ofiarą śmiertelną ospy alaskańskiej, wywoływanej niedawno odkrytym wirusem. Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom wydało już zalecenia dotyczące utrzymywania odpowiednich środków ostrożności. Zmarły miał czerwoną zmianę skórną pod pachą.
Według komunikatu opublikowanego przez instytucje zdrowia publicznego na Alasce mieszkaniec odległego półwyspu Kenai został przyjęty do szpitala w listopadzie 2023 roku i zmarł pod koniec stycznia 2024 roku.
Zaznaczono, że mężczyzna był poddawany terapii przeciwnowotworowej, co skutkowało osłabieniem jego układu odpornościowego i mogło wpłynąć na przebieg choroby. Choć został opisany jako starsza osoba, to jednak nie podano konkretnej informacji odnośnie jego wieku.
Służby podały, że zmarły mężczyzna "mieszkał samotnie na zalesionym obszarze i nie zgłaszał, że ostatnio podróżował ani nie miał bliskiego kontaktu z osobami związanymi z niedawnymi podróżami, chorobami lub podobnymi zmianami chorobowymi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wirus pochodzi od zwierząt?
Nie jest jasne, w jaki sposób wirus jest przenoszony, ale naukowcy twierdzą, że może to być choroba odzwierzęca.
Zmarły mężczyzna miał przekazać wcześniej, że opiekował się w swoim domu bezdomnym kotem. W komunikacie stwierdzono, że kot uzyskał negatywny wynik testu na obecność wirusa, ale "regularnie polował na małe ssaki i często drapał pacjenta". Mężczyzna miał znaczące zadrapanie w okolicy pachy, w którym odnotowano pierwszy objaw - czerwoną zmianę.
Urzędnicy ds. zdrowia powiedzieli, że nie ma udokumentowanych przypadków przeniesienia wirusa przez ludzi, ale zalecili osobom ze zmianami skórnymi, aby przykryły je bandażem.
Inne sugestie obejmują dokładne mycie rąk, unikanie dzielenia się odzieżą, która mogła dotknąć zmian skórnych oraz pranie odzieży i prześcieradeł oddzielnie od innych artykułów gospodarstwa domowego.
Amerykańskie Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom zalecają mycie rąk mydłem i wodą po kontakcie z dzikimi zwierzętami lub ich odchodami. Agencja sugeruje, że myśliwi powinni zawsze nosić rękawiczki podczas obchodzenia się z martwymi zwierzętami, nawet jeśli zostały świeżo zabite.