Miał oferować 100 tys. zł za zabójstwo Zbigniewa Ziobry. Jan S. zatrzymany
Milanówek. Warszawscy policjanci zatrzymali 28-letniego handlarza dopalaczami. Za mężczyzną były wydane m.in. dwa listy gończe. Podżegał on do zabójstwa kilku osób, w tym ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry.
Szczegóły dotyczące zatrzymania ustaliła Polska Agencja Prasowa. Okazuje się, że Jan S. był poszukiwany w związku z dwiema sprawami. "Pierwsza dotyczy sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób, druga – do podżegania do zabójstwa" - przekazuje tvp.info.
28-latek stanowił poważne zagrożenie. Był poszukiwany przez służby. Wydane za nim były nie tylko dwa listy gończe, ale także dwa Europejskie Nakazy Aresztowania (ENA) oraz czerwona nota Interpolu.
- Determinacja osoby, która zleciła zabicie stawiającego mu zarzuty prokuratora i mnie, świadczy o tym, że państwo działa, a wprowadzone przepisy uderzające w handel "białą śmiercią" są skuteczne - skomentował Zbigniew Ziobro. Jak dodał, "każdy, kto występuje przeciwko walczącym z przestępczością, musi się liczyć z najsurowszymi konsekwencjami".
Jak pisaliśmy w maju, mężczyzna miał zlecić zabójstwo ministra Zbigniewa Ziobry. Handlarz dopalaczami chciał się zemścić na polityku. Uznał, że prokurator generalny i minister sprawiedliwości przeszkadza mu w nielegalnym biznesie. Zabójca miał dostać za zlecenie 100 tysięcy złotych.
Oprócz Zbigniewa Ziobry "kiler" miał zabić również trzech policjantów, którzy rozpracowywali gang z dopalaczami. W tym celu Jan. S. miał ustalać ich domowe adresy.
Z doniesień "Rzeczpospolitej" wynikało, że Jan S. przebywał na terenie Europy. Do 2018 roku mieszkał pod Warszawą, potem m.in. w Holandii.
Zobacz też: "Przepłakałam cały dzień". Magdalena Adamowicz o pierwszych świętach bez męża
Źródło: TVP.info, niezalezna.pl