Mgła jeszcze przez kilka dni

Obecnie w niektórych rejonach Polski widzialność nie przekracza 50 metrów. Dyżurny synoptyk z centralnego biura prognoz w Warszawie poinformował, że powodem bardzo gęstych mgieł jest ciepłe i wilgotne powietrze napływające do Polski znad Morza Śródziemnego.

Zobacz galerię:
Polska we mgle

Na Warmii i Mazurach bardzo gęsta mgła utrzyma się do rana. Gęste mgły ograniczające widoczność poniżej 200 metrów wystąpią także w nocy i jutro na Śląsku. Miejscami mgły mogą powodować ograniczenie widoczności nawet do 30 metrów.

W związku z tymi prognozami, policja apeluje do kierowców o ostrożną jazdę i używanie świateł przeciwmgielnych. Osoby poruszające się piechotą lub rowerem wzdłuż drogi, gdzie nie ma pobocza, powinny pamiętać o odblaskach.

Mgła sparaliżowała pracę prawie wszystkich polskich lotnisk. Warszawskie Okęcie nie przyjmuje samolotów. Ostatni start odbył się o godzinie 16.55, natomiast ostatnie lądowanie - tuż przed godziną 11.00. Kursy odwołało też lotnisko we Wrocławiu. Na poznańskim lotnisku Ławica odwołane są wszystkie rejsy. Samoloty, które miały lądować na Ławicy kierowane są do Gdańska.

Nagle pogorszyła się też pogoda na rzeszowskim lotnisku Jasionka. Jeszcze wieczorem przyjmowało ono samoloty, które nie mogły z powodu mgły lądować na innych, krajowych lotniskach. Teraz - również tutaj - nie ma warunków do lądowania i startów.

Z kolei podkrakowskie lotnisko Balice przyjęło 14 samolotów, które z powodu mgły nie mogły wylądować na Okęciu. Jednak w obecnej chwili także i tutaj pogoda uniemożliwia funkcjonowanie lotniska. Jak mówi rzecznik portu lotniczego w Balicach Piotr Pietrzak - widoczność na pasie startowym nie przekracza 100 metrów i dwa ze spodziewanych tu samolotów musiały lądować w czeskiej Pradze, gdyż ani Balice, ani żadne z okolicznych lotnisk - we Wrocławiu, Katowicach, czy Rzeszowie nie mogło ich przyjąć. Według prognoz mgła, ma utrzymać się w Krakowie co najmniej do rana.