MG nie chce większego importu węgla
Ministerstwo Gospodarki opowiada się za utrzymaniem ograniczeń obowiązujących od trzech lat w imporcie węgla do Polski - poinformowało we wtorek MG.
Ograniczenia importu chcą górnicze związki zawodowe, które wysłały w tej sprawie list do premiera Leszka Millera.
Przygotowywane są rozporządzenia ministra gospodarki, przedłużające na przyszły rok ograniczenia w imporcie węgla m.in. z Rosji - informuje MG. Na początku 1999 r. minister gospodarki wprowadził na trzy lata kontyngent ilościowy na przywóz węgla z Rosji w wysokości 690 tys. ton. W kolejnych latach ilość ta rosła o 5% rocznie. Uregulowanie to wygasa z początkiem 2002 r.
Krajowy rynek węgla kamiennego winien być nadal chroniony przed nadmiernym importem, szczególnie węgla do celów energetycznych. Import węgla powinien być ograniczony wyłącznie do tych rodzajów, które nie są produkowane przez rodzimy przemysł wydobywczy - napisali związkowcy w liście do premiera.
Związkowcy obawiają się, że rosnący import pogorszy wyniki finansowe spółek węglowych, a to doprowadzi do likwidacji kolejnych zdolności produkcyjnych kopalń i dalszej redukcji zatrudnienia w górnictwie.
Z danych resortu gospodarki wynika, że dynamika importu węgla z Rosji najwyższa była w latach 1995-1997 r. W roku 1996 przywóz węgla z tego kraju wzrósł pięciokrotnie, w kolejnym roku, w porównaniu z 1995 r., aż szesnastokrotnie. W 1997 r. prawie 2/3 importowanego węgla energetycznego pochodziło z Rosji. Jego ceny były niższe od krajowych.
Szacuje się, że rosnący import spowodował zmniejszenie krajowej sprzedaży węgla energetycznego w 1997 r. o ok. 1,3 mln ton, co zmniejszyło przychody górnictwa o 160 mln zł. Jak wyliczono, trwały wzrost importu o 1 mln ton węgla zabiera pracę 2 tys. górników.
W tym roku węgiel napłynął do Polski z Rosji (ponad 787 tys. ton), Czech (266,3 tys. ton), Kazachstanu (206,8 tys. ton), Ukrainy (149,1 tys. ton), Kolumbii (19,3 tys. ton) oraz Norwegii (3 tys. ton). (jd)