Mężczyzna postrzelił siebie i żonę w kościele... podczas dyskusji o strzelaninie w kościele

W kościele metodystów w Tellico Plains (stan Tennessee) doszło do tragicznego zdarzenia - 80-latek przypadkowo postrzelił siebie i swoją żonę. To jednak nie wszystko. Dopełnieniem kuriozum jest fakt, że do wypadku doszło podczas dyskusji o niedawnej strzelaninie w kościele Sutherland Springs w Teksasie.

Mężczyzna postrzelił siebie i żonę w kościele... podczas dyskusji o strzelaninie w kościele
Źródło zdjęć: © iStock.com | nn

Stan rannego małżeństwa jest stabilny.

Według relacji policji, do postrzału miało dojść, gdy 80-latek wyciągnął swój pistolet, żeby pokazać go innym mężczyznom w kościele. Zapytany dlaczego przyniósł broń do świątyni odpowiedział - "noszę broń ze sobą wszędzie".

Zanim zaczął prezentować pistolet, wyjął magazynek i opróżnił komorę na naboje. Po wszystkim z powrotem załadował magazynek i niechcący załadował kolejny pocisk.

Kiedy podeszła do niego osoba, którą ominął "pokaz" i poprosiła o pokazanie broni, 80-latek wyciągnął pistolet mówiąc: "Z tym wskaźnikiem naładowania mogę stwierdzić że nie jest naładowany".

Wtedy pociągnął za spust i, ku przerażeniu reszty wiernych, posłał pocisk w kierunku brzucha jego żony. Wcześniej nabój przeszedł przez jego dłoń.

Wśód obecnych w kościele zapanował popłoch, mieli bowiem w pamięci ostatnie wydarzenia z kościoła w Sutherland Springs. Ci, którzy nie wiedzieli, że jeden z uczestników spotkania prezentował swoją broń, założyli, że w kościele jest zamachowiec. Pobliska szkoła została natychmiast zaryglowana do czasu wyjaśnienia feralnej sytuacji.

Policjanci badający sprawę stwierdzili, że 80-latek najwyraźniej zapomniał ponownie opróżnić komory naboju.

Postrzeleni (w sensie dosłownym) małżonkowie natychmiast trafili do uniwersyteckiego szpitala w Tennessee.

Źródło: Independent

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (14)