Meksyk szykuje się na uderzenie huraganu
Z meksykańskiego wybrzeża Pacyfiku ewakuowano tysiące mieszkańców i turystów, narażonych na uderzenie huraganu Jimena - jednego z najsilniejszych w tym roku.
Cyklonowi tropikalnemu towarzyszą silne wiatry, wysokie fale na morzu i ulewne deszcze. Centrum huraganu, którego siła osłabła z czterech do trzech stopni w skali Saffira-Simpsona, jeszcze we wtorek wieczorem lub w środę nad ranem przejdzie na zachód od kurortu Los Cabos.
Obecnie wiatry Jimeny w porywach wieją z prędkością dochodzącą do 205 kilometrów na godzinę, co - zdaniem meteorologów - wciąż grozi dużym niebezpieczeństwem. Oko cyklonu znajduje się 175 kilometrów na południowy zachód od przylądka San Lucas. Huragan porusza się na północ-północny zachód z prędkością 19 km/h.
Władze Meksyku w stanie Baja California Sur oraz w Los Cabos ogłosiły stan pogotowia. Zamknięto porty, szkoły i większość przedsiębiorstw. Służby antykryzysowe i ratownicze przygotowują akcję pomocową.
Dla ewakuowanych przygotowano ponad 29 tysięcy miejsc w tymczasowych schroniskach - poinformował rzecznik obrony cywilnej Meksyku, Luiz Armando Diaz.
Większość turystów opuściła już wybrzeże, a hotele pozostają w 75% puste.