Broń poszła na przemiał
- W Juarez wystarczy pół godziny, by zebrać 60 uzbrojonych ludzi, wpakować ich w 30 samochodów i wysłać na ulice, żeby pokazali swoją siłę - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską płatny zabójca z meksykańskiego miasta.
Czytaj więcej: "To miasto jest cmentarzem. Sam zabiłem 250 ludzi".