Broń poszła na przemiał
Nim broń trafiła pod koła walców i gąsienice czołgów, została zabezpieczona, by nie doszło do wybuchów. Jej niszczenie odbywało się w bazie wojskowej w Ciudad Juarez, nazywanym "miastem śmierci". Tylko od 2008 roku zginęło tam z powodu walk gangów narkotykowych 9 tys. osób - podaje MSNBC.