Mejza pozostanie w rządzie? Wiceminister edukacji: to jest decyzja premiera
- Trzeba wyjaśnić sprawę tego, co robił wcześniej Łukasz Mejza i podjąć decyzję. Na razie nie wszystkie sytuacje związane z poprzednią działalnością, zanim został posłem, są wiadome. Także spokojnie - odparł gość programu "Newsroom" w WP wiceminister edukacji i nauki Dariusz Piontkowski, pytany o to, czy wiceminister sportu powinien zostać zdymisjonowany. Prowadzący program przypomniał, że pytany o tę sprawę Adam Bielan, szef Partii Republikańskiej, która rekomendowała go na to stanowisko, odparł, że Mejza pozostaje w rządzie. - Rozumiem, ale proszę pamiętać, że każdy minister i każdy wiceminister jest do dyspozycji premiera. Gdy dzieje się coś nadzwyczajnego, premier ma prawo, by kogoś odwołać i powołać kolejną osobę - zauważył wiceminister Piontkowski. Dopytywany, czy sprawa Mejzy to jest coś nadzwyczajnego, odparł, że "są to informacje sprzed kilkunastu miesięcy, czy nawet lat", a teraz "trudno coś zarzucić wiceministrowi Mejzie". Dopytywany, czy działania takie, jakie prowadziła firma Mejzy, to żerowanie na ludzkim dramacie, odparł, że "jeżeli ktoś umyślnie próbuje wprowadzić kogoś w błąd, także pod względem zdrowotnym, to oczywiście zasługuje to na potępienie". - Jeżeli sprawa zostanie wyjaśniona i kierownictwo rządu uzna, że osoba pełniąca funkcję wiceministra ze względów moralnych nie nadaje się do pełnienia tej funkcji, to powinien zostać odwołany. Ale to jest decyzja pana premiera - stwierdził wiceminister edukacji. - Adam Bielan nie jest, z tego, co pamiętam, premierem, tylko pan Mateusz Morawiecki - przypomniał Dariusz Piontkowski, gdy prowadzący stwierdził, że Adam Bielan wydaje się pewny tego, że Mejza odwołany nie zostanie.