Warszawski "mega-blaszak" jest nie do ruszenia?
Kupcy postanowili jednak nie respektować decyzji stołecznych władz, ponieważ czują się oszukani. Jak podkreśla Agnieszka Koszewska z zarządu KDT, to ratusz zerwał wcześniejsze uzgodnienia i nie dotrzymał danego kupcom słowa.
Ratusz zapowiada tymczasem, że już nie będzie negocjował z kupcami. Nie będzie przedłużenia dzierżawy ani nowej hali kupieckiej. Władze miasta chcą, żeby już w marcu blaszana hala zniknęła z centrum stolicy. W ocenie rzecznika ratusza Marcina Ochmańskiego, nie ma już miejsca na rozmowy.