Poseł krytykuje Ziobrę. "Pornografia medyczna"
W poniedziałek Zbigniew Ziobro zapowiedział, że stopniowo będzie wracał do życia publicznego i pracy parlamentarzysty, choć wciąż trwa jego intensywna rehabilitacja po walce z nowotworem przełyku. - Zbigniew Ziobro nigdy z polityki nie odszedł, bo nawet kiedy przebywał poza Sejmem, cały czas w tej polityce uczestniczył na różne sposoby; epatował swoim stanem zdrowia, występował w prawicowych mediach, popełniał jakieś wpisy internetowe - mówił w programie "Tłit" Wirtualnej Polski Witold Zembaczyński (KO). Poseł jest członkiem komisji ds. Pegasusa, która już kilkukrotnie bezskutecznie wzywała Ziobrę na przesłuchanie. Polityk ocenił, że z zamówionych przez komisję opinii biegłych wynika, że były minister sprawiedliwości już wcześniej mógł wrócić do życia publicznego. - Mając na biurku opinię o zdrowiu Zbigniewa Ziobro, z zażenowaniem słuchałem kłamstw, które były powielane o jakichś różnych "medycznych mykach", które miały mieć miejsce wokół jego stanu zdrowia - powiedział Zembaczyński. Według niego, Ziobro "próbował coś ugrać drastyczną pornografią medyczną". - Najpierw wybrał wzbudzanie litości, a potem atak - ocenił poseł KO. Gdy pojawiły się głosy kwestionujące informacje o stanie zdrowia Ziobry, były minister opublikował zdjęcia ze swojego pobytu w szpitalu oraz niektóre szczegóły leczenia. Z kolei w poniedziałek zorganizował konferencję prasową, podczas której premiera Donalda Tuska i ministra sprawiedliwości Adama Bodnara oskarżył o łamanie prawa.