Członek KRRiT: "Mamy 620 mln zł. Sytuacja jest dramatyczna"
Minister Bartłomiej Sienkiewicz postawił w stan likwidacji TVP, Polskie Radio i PAP. Teraz narasta wokół tego wiele mitów, pojawiają się głosy, że będzie to oznaczało sprzedaż majątku. Co dalej z mediami publicznymi? - z takim pytaniem Małgorzata Walczak, prowadząca program "Newsroom" w WP, zwróciła się do prof. Tadeusza Kowalskiego, członka Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. - Na pewno nie będzie to sprzedaż majątku. Wydaje się, że ten proces będzie zmierzał do pewnego rodzaju restrukturyzacji. W szczególności ta restrukturyzacja będzie restrukturyzacją kadrową. Niewątpliwie w mediach publicznych nie ma miejsca dla propagandystów. To jest instrument, którego można użyć do odnowy mediów publicznych - stwierdził gość programu. Dodał, że warto w tej sytuacji zwrócić uwagę na pewne obiektywne okoliczności. - KRRiT ma w tej chwili do dyspozycji na przyszły rok 620 mln zł - to jest prognoza wpływów abonamentowych. I to jest wszystko, co mamy. Tymczasem media publiczne, to jest Polskie Radio, TVP oraz 17 rozgłośni regionalnych przedstawiły plany programowo-finansowe z deficytem na poziomie 3 mld zł. A za tym deficyt jest pięciokrotnie wyższy, niż mamy środków do dyspozycji. To jest sytuacja dramatyczna. Wobec odmowy finansowania mediów publicznych przez prezydenta, który zawetował ustawę okołobudżetową, faktycznie nie ma środków. Ruch właściciela jest w takim przypadku konieczny. On musi przyjrzeć się, jaki jest rzeczywisty stan finansów tych instytucji, jaki jest stan gospodarowania i podejmować decyzje. Jedyną procedurą, jaką mógł w tej sytuacji wdrożyć, jest procedura likwidacyjna - tłumaczy prof. Kowalski. Członek KRRiT podkreśla jednak, że nie oznacza to likwidacji mediów publicznych. - W komunikacie ministra kultury mówi się o tym, że to w każdej chwili może być odwołane, czyli po osiągnięciu pewnego stanu, wyjaśnienia i wyklarowania się kwot, które są potrzebne dla mediów publicznych, jak sądzę, proces ten zostanie odwołany. Mam nadzieję, że w międzyczasie powstanie nowa ustawa o mediach publicznych i ona stworzy trwałe podstawy zarówno dla finansowania jak i dla mechanizmów obsady zarządów i rad nadzorczych - stwierdził prof. Kowalski.