PolskaMedia o Internecie: 8 września 2001 r., sobota

Media o Internecie: 8 września 2001 r., sobota

Media o Internecie: 8 września 2001 r., sobota

Prawo i Gospodarka: Po Arenie czas na Poland

Ważą się losy Poland.com, kolejnego po Arenie portalu ogólnotematycznego. Kłopoty mają Yoyo.pl i Wirtualna Polska. Z przedsięwzięć zaczynają wycofywać się inwestorzy strategiczni, którzy nie spodziewali się, że tak długo przyjdzie im je finansować. Doniesienia o krytycznej sytuacji kolejnych polskich portali ogólnotematycznych to już niemal chleb powszedni. Wszystko wskazuje na to, że nawet gruntowne reformy nie zakończą kłopotów z finansowaniem Poland.com. W zeszłym tygodniu gruntowne zmiany przeszedł portal Arena. Nie wiadomo jak długo jeszcze będzie funkcjonować w sieci. Spółka zaczyna wygaszać działalność. Byt Yoyo.pl uzależniony jest już tylko od STGroup, inwestora strategicznego. Portal przechodzi fazę głębokiej restrukturyzacji i podobnie jak Poland.com zrezygnuje ze swojego ogólnotematycznego profilu. W kontrowersyjny sposób tnie koszty Wirtualna Polska. Redukuje zatrudnienie i zmniejsza wynagrodzenia. Wszystko z powodu braku pieniędzy i przedłużających się negocjacji z TP SA. Dla samego Prokomu WP
jest już zbyt dużym obciążeniem finansowym.

Jeszcze kilka miesięcy temu przedstawiciele portali ogólnotematycznych zapewniali, że znalezienie inwestora strategicznego jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na powodzenie rynkowe internetowych przedsięwzięć tego typu. Jednak nawet najwięksi gracze na tym rynku, którzy mają silnych inwestorów przeżywają obecnie trudności. Onet, pomimo iż nie jest jeszcze rentownym przedsięwzięciem, radzi sobie najlepiej, natomiast Wirtualna Polska zdecydowanie traci rynek.

Prawo i Gospodarka: First-e zamknięty

Irlandzki First-e, jeden z prekursorów europejskiej bankowości internetowej, został zamknięty. Bank jeszcze do połowy sierpnia prowadził intensywną politykę pozyskiwania deponentów i zachęcał do aktywnego korzystania ze swoich usług. Blisko 80 tys. klientów, przede wszystkim z Niemiec i Wielkiej Brytanii, którzy korzystali z usług First-e automatycznie otrzymało propozycje przetransferowania swoich rachunków oszczędnościowych do DAB, angielskiego banku i biura maklerskiego. Za każdego w ten sposób pozyskanego klienta DAB wypłaci prowizję właścicielowi first-e - jej wysokości żaden z uczestników transakcji nie ujawnił. W wyniku zakończenia działalności internetowego banku pracę stracą prawie wszyscy jego pracownicy - łącznie około 250 osób.

Więcej: First-e zamknięty (jd)

mediainternetprzegląd
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)