Media: Nawrocki miał sprowadzać prostytutki dla gości hotelowych

Karol Nawrocki miał uczestniczyć w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie - twierdzą rozmówcy Onetu, którzy mieli w tamtym czasie współpracować z politykiem przy ochronie obiektu. Kandydat na prezydenta zapowiedział pozew. Politycy PiS zaprzeczają, że takie sytuacje miały miejsce.

Warszawa, 25.05.2025. Wybory prezydenta RP - kampania przed II turą. "Wielki Marsz za Polską", 25 bm. zwolenników kandydata Komitetu Obywatelskiego w wyborach prezydenckich, popieranego przez PiS prezesa IPN Karola Nawrockiego w II turze wyborów na fotel prezydenta RP. Jego trasa wiedzie z ronda gen. de Gaulla na plac Zamkowy. Uczestniczy Karol Nawrocki. (amb) PAP/Paweł SupernakKarol Nawrocki
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Paweł Supernak
Adam Zygiel
oprac.  Adam Zygiel

Co musisz wiedzieć:

  • Karol Nawrocki podczas pracy w ochronie Grand Hotelu w Sopocie miał sprowadzać gościom prostytutki - twierdzą rozmówcy Onetu, którzy pracowali w tamtym czasie z późniejszym prezesem IPN.
  • Rozmówcy wypowiedzieli się anonimowo, ale zapewniają, że mogą przedstawić swoje stanowisko przed sądem.
  • Plotki te pojawiły się już wcześniej. W połowie kwietnia do portalu Goniec.pl zadzwonił mężczyzna uważający, że Nawrocki pełnił rolę "alfonsa".
  • Nawrocki reaguje na doniesienia portalu, dotyczące jego pracy w roli ochroniarza w Grand Hotelu w Sopocie, stanowczo im zaprzeczając.

Karol Nawrocki, będąc jeszcze na studiach, po 2007 roku pracował jako ochroniarz w Grand Hotelu w Sopocie. W ostatnich miesiącach rozpowszechniła się plotka, że miał on w tym czasie trudnić się m.in. sprowadzaniem prostytutek dla gości hotelu.

Portal Onet dotarł do dwóch świadków, którzy mieli współpracować w ochronie z Karolem Nawrockim. Jeden z nich miał być "bardzo bliskim" znajomym obecnego prezesa IPN przez wiele lat. Chcą pozostać anonimowi, ale Onet przekonuje, że zostali zweryfikowani i deklarują, że są gotowi złożyć zeznania przed sądem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co zrobi Duda po wygranej Nawrockiego? Ekspert nie ma wątpliwości

Jeden z mężczyzn to kolega Nawrockiego ze studiów historycznych. Przyszły kandydat na prezydenta zaproponował mu pracę w ochronie hotelu. Znajomy opowiada, że wiedział, że do Grand Hotelu w Sopocie przychodzą prostytutki.

- Kiedyś na wieczornej zmianie Karol zapytał mnie, czy nie chcę zarobić jakichś dodatkowych pieniędzy, bo on i grupa ludzi z ochrony zarabiają na dostarczaniu prostytutek hotelowym gościom - mówił, cytowany przez Onet. Jego rola miała polegać na tym, że jak jeden z gości spytał o dziewczyny, to "miał dać znać Karolowi". - Potem Karol mi się pochwalił, że to on współtworzył tę siatkę - dodaje.

Drugi ze znajomych Nawrockiego wspomina, jak miał dyżur w recepcji. - Nagle widzę, że Karol wchodzi do hotelu z prostytutką i jej "opiekunem". Wsiedli do windy i pojechali na górę, do gościa. To był dla mnie szok - opowiada. Onet podaje, że Nawrocki miał mu złożyć propozycję dołączenia do grupy, która zajmowała się sprowadzaniem prostytutek.

Mechanizm miał wyglądać tak, że goście hotelowi wybierali kobiety ze stron agencji towarzyskich, a następnie ochroniarze dzwonili do "koordynatora", który przywoził je. Stawki dla gości były dużo większe, niż na "rynku", a sutenerzy zarabiali właśnie na tej różnicy.

Onet opisuje, że dostał też dane innych ochroniarzy Granda z tamtego okresu. Nikt jednak nie chciał rozmawiać o sprawie. Portal wskazuje, że wiele osób z ówczesnego otoczenia Nawrockiego ma powiązania z sutenerami, jak np. Olgier L., pseud. "Olo".

Tajemniczy telefon

Plotka o rzekomych działaniach Nawrockiego nie jest nowa. W połowie kwietnia do redakcji Goniec.pl zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako "Michał z Hamburga", twierdząc, że pracował w Grand Hotelu jako ochroniarz i jest "znajomym z dawnych lat" Nawrockiego. Przekonywał, że późniejszy prezes IPN pełnił tam rolę "alfonsa".

Nawrocki odpowiadał na te zarzuty w Kanale Zero. - To oczywiście jest nieprawda, bo nie takie były moje zadania. Byłem od tego, żeby dbać o bezpieczeństwo w Grand Hotelu, a to goście decydowali o swoich potrzebach - powiedział.

- To było dobre doświadczenie - praca w Grand Hotelu - bo widziałem różne sytuacje i miłe, i niemiłe. Mieliśmy wielu złych gości, takich jak Władimir Putin, odbywało się wiele ważnych wydarzeń, jak Festiwal w Sopocie. Rzeczywiście, to jest szkoła życia, która pokazuje, że tak wiele dzieje się na zapleczu wielkich gwiazd i użytkowników hoteli, no ale to jest rzecz, która jest znana - mówił.

Ale plotka nie ucichła. Dwukrotnie nawiązał do niej Donald Tusk. 8 maja napisał na Twitterze: "O wszystkim wiedziałeś, Jarosławie. O związkach z gangusami, o 'załatwianiu dziewczyn', o apartamencie miłości w Muzeum II Wojny Światowej, o wyłudzeniu mieszkania i innych sprawach pozostających wciąż w ukryciu. Cała odpowiedzialność za tę katastrofę spada na ciebie!". Oskarżenia powtórzył 20 maja w Sejmie. - Może wśród waszych sympatyków są ludzie, którzy nie chcą na prezydenta kogoś, kto zajmował się ochroną na bramce, w kasynie, w agencji towarzyskiej - mówił do posłów PiS.

Nawrocki reaguje

Próbowaliśmy skontaktować się ze sztabem Karola Nawrockiego z prośbą o komentarz. On sam ustosunkował się do tego w portalu X. "Za ten stek kłamstw i nienawiści pozwę Onet w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych, a także złożę prywatny akt oskarżenia w trybie karnym" - napisał.

Głos w sprawie zabrali także politycy PiS. - Pan Karol Nawrocki wielokrotnie się na ten temat wypowiadał. Nic takiego nie miało miejsca - mówił Adam Bielan. Dodał, że rozmówcy Onetu "nie mają odwagi, by powiedzieć to pod nazwiskiem".

Dziennikarze zwrócili uwagę, że mężczyźni mają być wiarygodnymi źródłami i deklarują, że są gotowi składać zeznania przed sądem. - Jeśli tacy są, niech uwiarygodnią, co mówią - odpowiadał Patryk Jaki.

Jednocześnie Patryk Jaki odpowiadał na pytania dziennikarzy, czy Karol Nawrocki zdecyduje się na wytoczenie procesu w trybie wyborczym, skoro w PiS twierdzą, że informacje nie są prawdziwe. Polityk zasugerował, że nie ma na razie takich planów, co uzasadnił brakiem rzetelności sędziów orzekających w sprawach.

Czytaj więcej:

Źródło: Onet

Wybrane dla Ciebie

Kategoryczny zakaz we Francji. Cios w uzależnionych od nikotyny
Kategoryczny zakaz we Francji. Cios w uzależnionych od nikotyny
Działo się w nocy. 66 zabitych w Nigerii
Działo się w nocy. 66 zabitych w Nigerii
Tragiczny wypadek kolejki w Lizbonie. Inspektorzy nie mieli szans zauważyć uszkodzonej liny
Tragiczny wypadek kolejki w Lizbonie. Inspektorzy nie mieli szans zauważyć uszkodzonej liny
2 tony kokainy w rękach portugalskiej policji. Rozbito gang
2 tony kokainy w rękach portugalskiej policji. Rozbito gang
Atak Boko Haram w Nigerii. 66 ofiar śmiertelnych
Atak Boko Haram w Nigerii. 66 ofiar śmiertelnych
Polska poderwała myśliwce. "Najwyższa gotowość"
Polska poderwała myśliwce. "Najwyższa gotowość"
Fico: Putin chce spotkania z Zełenskim nie tylko w Moskwie
Fico: Putin chce spotkania z Zełenskim nie tylko w Moskwie
Sikorski odebrał "archiwum katyńskie". "Dzieło życia"
Sikorski odebrał "archiwum katyńskie". "Dzieło życia"
Jakie gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy? Zełenski zabrał głos
Jakie gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy? Zełenski zabrał głos
Ekonomista zachwycony rozwojem Polski. "Powinna być wzorem"
Ekonomista zachwycony rozwojem Polski. "Powinna być wzorem"
"Niewątpliwy skandal". Były premier oburzony słowami Bielana
"Niewątpliwy skandal". Były premier oburzony słowami Bielana
Weszli z tęczowym krzyżem do bazyliki św. Piotra. Serdecznie ich powitano
Weszli z tęczowym krzyżem do bazyliki św. Piotra. Serdecznie ich powitano